Łączna liczba wyświetleń

piątek, 15 marca 2013

ROZDZIAŁ 17


''Z PERSPEKTYWY KINGI''
Myślałaś że to ty pójdziesz z harrym do wesołego miasteczka ale nie to musiała byc monika.
Wstałaś od stołu i bez słowa odeszłaś.
Poszłaś do łazienki która była położona przy pokoju anii.
Zobaczyłaś że są uchylone drzwi więc chciałaś zobaczyć co tam się dzieje .
A to co zobaczyłaś przechodziło najśmielsze myśli.
Ania spała na swoim łóżku a obok niej leżał niall który podszedł do szafki na którym leżł ani pamiętnik.Wziął go do ręki i otworzył na czerwonej stronie.
Wiedziałaś co tam napisała i nie chciałaś go do tego dopuścić.
Weszłaś szybko do pokoju i zabrałaś mu go zanim przeczytał pierwsze słowa;
-co ty robisz?-zapytałam podchodząc i zabierając mu jej pamietnik.
-ja ....ja chciałem zobaczyć co to za zeszyt-był bardzo zawstydzony bo nie wiedział co robić
-no dobra nic się nie stało przyjdź do nas jutro-powiedziałam po czym wróciłam z niallem na dół aby wszystkich pożegnać jedynie nikola poszła z chłopakami.
Poszłaś do łazienki i wykąpałaś się , po czym poszłaś do pokoju w którym czekała na ciebie paulina.Rozmawialiście chyba przez całą noc bo nawet nie wiedzieliście o której zasneliście.


''Z PERSPEKTYWY ANII''
Wstałaś rano po czym popatrzałaś na telefon.Zobaczyłaś że jest już 10.33 więc wstałaś i poszłaś do łazienki.Związałaś włosy w kitkę i ubrałaś się w dres.
Następnie zeszłaś do salonu.Lecz tam nikogo nie było więc zostawiłaś karteczkę.
''HEJ DZIEWCZYNY IDĘ  DO SIŁOWNI PO WINNAM WRÓCIĆ O 13.30.ANIA''
Zeszłaś na dół i od razu weszłaś na bieżnie .
Włożyłaś słuchawki i zaczęłaś biec.
Po jakimś czasie poczułaś jak ktoś dotyka cię za talię.
Wystraszyłaś się i spadłaś .
Leżąc na ziemi zobaczyłaś harrego ;
-o hej nie zauważyłam cię na siłowni -powiedziałam to do niego po czym zaczełam wstawać ale nie mogłam bo bolała mnie kostka.
-sory że cię wystraszyłem -podał mi rękę żeby pomóc mi wstać
-mam prośbę........-przerwał mi yyyyyy przecież wie że tego nie lubię
-no jasne mów
-no bo ja chyba skręciłam kostkę i czy mógłbyś mi pomóc wstać-zapytałam po czym on zaczoł panikować 
-ojej to prze zemnie ja przepraszam-uklęknął przede mną i ściągną mi buta.
-nic się nie stało tylko pomóż mi wstać bo chcem iść do swojego pokoju-poklepałam go po ramieniu aby się nie martwił 
-no dobra ale nie idziemy do pokoju tylko jedziemy do szpitala-po tych słowach wziął mnie na ręce i zaniósł do auta.
W niecałe 15 minut byliście na miejscu .
Chciałaś o własnych siłach wyjść z samochodu lecz harry podszedł do ciebie i znów wziął cię na ręce. Zaniósł cię na przychodnie po czym musieliście chwilę poczekać na lekarza.

''Z PERSPEKTYWY NIKOLI''
Wstałaś rano i popatrzałaś na zegarek była już 12.15 .
Nagle ktoś wbiegł do pokoju i rzucił się na ciebie.
Oczywiście to był louis.
Zaczął dotykać twoje ciało i gdy chciał cię pocałować zadzwonił twój telefon.
Okazało się że to harry który był strasznie wystraszony że coś się stało ani.
Powiedział na dodatek że jesteście w szpitalu .
Szybko się rozłączyłaś i założyłaś na siebie ciuchy i poszliście do auta.
W autcie dzwoniłaś do wszystkie po dziewczyny kończąc na chłopcach.
Jedynie nie zadwoniłaś do ani mamy ponieważ zrobiła by wszystkim kazania a tego by nikt nie chciał.
Po 20 minutach jazdy weszliście do budynku.
Zobaczyliście że oprócz ani i harrego jest już tam...............


JEŚLI SIĘ PODOBA TO PISZCIE KOMENTARZE!
CHCIAŁABYM WAM PODZIĘKOWAĆ ZA TO ŻE CODZIENNIE WCHODZICIE Z KILKANAŚCIE RAZY =D!!




1 komentarz:

  1. Przeczytałam całego bloga na raz i jest suuuuuper. Czekam na nn rozdział. Jeśli będziesz miała czas i ochotę zajrzyj też do mnie http://dziewczynazesluchawkami.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń