Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 20 czerwca 2013

Rozdział 31

.......tunel na moją wysokość.
Nie wiedziałam co robić więc odwróciłam się i już chciałam się zapytać zayna co się dzieje ale nikogo za mną nie było.Postanowiłam że pójdę przez tunel .
Po wejściu zobaczyłam wiszące zdjęcia moje i nialla następnie całej naszej paczki.
W oczach miałam szkiełka ale chciałam wiedzieć co mię czeka na końcu .
Każde zdjęcie dokładnie oglądnęłam z ciekawością.
Gdy doszłam do końca zobaczyłam wielką płachtę na której leciał film z prób .
Po moim policzku zaczęły lecieć pojedyncze łzy.
Gdy po chwili poczułam ręce na mojej tali dobrze mi znane .
Po chwili jego ciepłe usta zaczęły całować moją szyję .
Na całym ciele miałam dreszcze a moje nogi zaczęły słabnąć .
Właśnie miałam zaliczyć upadek ale ręce mojego ukochanego złapały mnie i uniosły do góry  .
Zaczął mnie trzymać jak pannę młodą .Moje serce zaczęło mocniej bić a oddech przyśpieszył.
Na jego twarzy zagościł uśmiech a na mojej zawstydzenie;
-hej piękna-powiedział do mnie po czym ukryłam swoją twarz między jego szyją a ramieniem.
-hej-odpowiedziałam nie odrywając głowy
-teraz cię zaniosę w miejsce które szykowałem dla ciebie cały dzień.Ale nie podglądaj !-nie mialam zamiaru podnosić się ponieważ byłam za bardzo zawstydzona
Zaczął iść a ja zatopiłam się w jego zapachu.
Nagle przystanął .A następnie zaczął mnie opuszczać w dół .
Lekko odchyliłam się od niego i stanęłam na równe nogi lekko się chwiejąc .
Popatrzałam w jego niebieskie oczy a on w moje .
Nagle zobaczyłam ten sam blask w jego oczach co pierwszego dnia gdy go poznałam.
Poczułam się niesamowicie .Ale nie chciałam stać w tej ciszy więc odwróciłam głowę w drugą stronę;
-więc co to za niespodzianka-powiedziałam to po czym on zaczął się cicho śmiać
-odwróć się całkowicie -popatrzałam do tyłu i zobaczyłam mały stolik z wazonem róż oraz rozłożonymi talerzami.
-jeju sam to zrobiłeś
-tak jak to powiedziałem
Wziął mnie za rękę i poprowadził do stolika.
Odsunął krzesło i pokazał ręką abym do niego podeszła.
On lekko pociągnął mnie za rękę po czym ja usiadłam .
Dosunął moje krzesło po czym odszedł na swoja stronę .
Nagle ktoś wszedł przez tylne drzwi.
Zobaczyłam grupę ludzi która szła po kolei .
Popatrzałam na nialla który ledwo co powstrzymywał się od śmiechu.
Popatrzałam jeszcze raz do tylu i tym razem zobaczyłam wyraźnie naszych przyjaciół ubranych w stój kelnera.
Nieśli jedzenie dla nas.
Gdy po chwili na ziemię upadła paulina a za nią zayn.
Tym razem wszyscy zaczęli się śmiać zamiast przybrać grobową twarz.
-jeju paulina nic ci nie jest -powiedziałam po czym zayn odchrząknął - i tobie zayn
-nie ania nie przejmuj się-ona sama nie mogła powstrzymać się od śmiechu
Wstałam z krzesła i zaczęłam iść w jej stronę gdy nagle moje nogi zrobiły się jak guma .
Od razu upadłam a moje powieki zamknęły się .
Próbowałam coś powiedzieć ale nie mogłam i tak samo było z oczami chciałam zobaczyć co się dzieje ole nie mogłam ich otworzyć .
Słyszałam jakieś wrzaski wokół mnie ale nie mogłam rozróżnić głosu .
Jedynie poczułam nialla ręce na moim ciele po czym od płynęłam.



Dziękuje za przeczytanie !!


















wtorek, 4 czerwca 2013

Rozdział 30

....zobaczyłam na stoliku kopertę .Wzięłam ją do ręki i powoli otworzyłam;
 Kochana !!!!!
Musiałam wyjść z chłopakami do studia.Będę wieczorem razem z tobą więc ubierz coś seksownego na wieczór.................................Tęsknie
Na mojej twarzy od razu zagościły rumieńce które zaczęły mocno piec.
Wstałam z łóżka i poszłam w stronę salonu .Zobaczyłam tam śpiącego Edwarda .Zaczełam go obserwować a gdy chciałam podejść ktoś zapukał do drzwi .
Od razu się zerwałam tak jak on.Tylko że ja poszłam w stronę drzwi a on łóżka w drugim pokoju.
Gdy chwyciłam klamkę byłam niezdecydowana miałam miliony myśli których nie mogłam ogarnąć .
Nagle oprzytomniałam i zburzyłam niewidoczną barierę między mną a drzwiami .
Chwyciłam klamkę i lekko pociągnęłam drzwi do siebie.
Przed moimi oczami pokazał się sylwetka wysokiego mężczyzny stojącego tyłem.
Od razu się odwrócił po czym powiedział;
-jezu jak ty wyglądasz nawet nie chcę wiedzieć co robiliście w nocy z niallem-momentalnie poczułam jak moje poliki zaczynają mnie palić
-............yyyy............my nic nie robiliśmy............z...zwariowałeś-wściekłam się na niego za jego komentarz ale od razu przypomniały mi się słowa napisane w liście-a ty nie z chłopakami?
-o kur.....przepraszam zapomniałam czegoś ....mu...........muszę lecieć-powiedział odchodząc ode mnie w szybkim tempie.
Zamknęłam drzwi po czym zaczęłam szukać komórki.
Najpierw w sypialni .Pod łóżkiem nic w pościeli też nic.Postanowiłam sprawdzić w kuchni bo tam przebywam najwięcej.
Weszłam do niej po patrzałam na stół,blat kuchenny i nic.
Poszłam do łazienki gdzie byłam poprzedniego dnia i zaczęłam przeszukiwać moje ciuchy leżące na szafce .
Wreszcie znalazłam go w kieszeni od spodni.
Od razu odblokowałam telefon i zaczęłam dzwonić po chłopcach a za miast nich odbierały moje koleżanki .
Gdy pytały co się dzieje odpowiadałam że nic i rozłączałam się .
Odłożyłam telefon lekko ujmując a tak na prawdę wypadł mi z ręki .
Oparłam się o drzwi i powoli zjechałam  w dół;
-dlaczego!!!!!-wykrzyczałam głośno do góry po czym zakryłam ręce i głośno zaczęłam łkać
Po chwili usłyszałam walenie do mojego pokoju.
Resztkami sił wstałam i ruszyłam w stronę drzwi.
Powoli zaczęłam je odkluczać po czym otworzyłam je.Dziewczyny stojące przede mną wyglądały jak moje koleżanki w rozmytym spojrzeniu;
-ania co się stało-tak jak myślałam to były one a ta która się odezwała to Kinga
-nie nic wejdźcie -pokazałam ręką do środka po czym weszły
Zamknęłam drzwi a one ruszyły za mną na wielki łóżko.
Położyłam się na środku po czym one rozłożyły się wokół mnie:
-wiem że może panikuje ale........ale niall zostawił mi list i wyszedł gdy spałam-dziewczyny przybliżyły się bliżej a ja wytarłam rękawem łzy-dzwoniłam do niego ale nie odbiera
- wiemy że go nie ma bo dzisiaj chłopcy wyszli gdzieś z nim i nic nie powiedzieli-powiedziała nikola
-a możemy wiedzieć co napisał w tym liście niall!!-lekko się wyprostowałam  i chwyciłam głęboki  oddech.
-kazał mi się przygotować na wieczór-ich miny mnie rozwaliły każda zaczęła się śmiać
-to co dziewczyny zaczynamy przygotowania .....-nie skończyła mówić Kinga gdy przerwała jej Monika
-make up , ciuchy itp.-zaczęliśmy się śmiać po czym dziewczyny ściągnęły mnie z łóżka siłą .
Ciągnęły mnie aż do łazienki ;
-no piękna rozbieraj się -rzuciła nikola
Żadna z nas nie wstydziła się nagości bo często musieliśmy dzielić jedna łazienkę na wakacjach, domówkach  albo jak jeden z ich braci zajmował jedną z dwóch łazienek.
Zdjęłam z siebie ciuchy i ruszyłam pod prysznic.Puściłam gorącą wodę która ogrzały moje ciało .Po chwili zaczęła lecieć lodowata woda ale to nic nie zmieniło.Nadal stałam pod prysznicem i myłam swoje ciało po czym zaczęłam myć włosy.
Po ok 15 minutach wyszłam spod prysznica .
Nikola przyniosła mi ręcznik po czym mocno mnie przytuliła;
-a teraz czas na suszenie włosów-powiedziała mi do ucha
Odsunęłam się od niej i uśmiechnęłam.
Dziewczyny przyniosły mi krzesło po czym na nim usiadłam i poczułam jak ciepłe powietrze dotyka moich włosów.
Po chwili dziewczyny zaczęły coś tworzyć z moimi włosami gdy doszły do wniosku że najlepiej mi w moich naturalnych lokach.
Poruszyłam się w stronę lustra rozczochrałam moje włosy z poprzedniej fryzury i przeczesałam górę.
Następnie zaczęłam nakładać make up.
Zrobiłam to jak co dzień tylko że teraz nałożyłam soczysty czerwony kolor na usta.
Wyszłyśmy wszystkie z łazienki po czym zgasiłam światło ręką wywracając się przy tym i odsłaniając co nie co .Od razu zaczęliśmy się wszystkie śmiać.
Zaczęłam powoli się zbierać po czym zasłoniłam się ręcznikiem.
Wchodząc do pokoju dziewczyny popatrzały na mnie abym się nie wywróciła przez przypadek jak przed chwilą;
-więc wybraliśmy dla ciebie ubranie leżą na łóżku ....-powiedziała paulina
-my poczekamy na ciebie w salonie jak będziesz gotowa to przyjdź do nas -do powiedziała Monika

Gdy dziewczyny wyszły popatrzyłam na łóżko widząc przepiękna kreacje ułożonych z moich ciuchów.
Nie wiedziałam że z wstążki i łańcuszka można sprawić że sukienka jest piękniejsza .
Ale jak zobaczyłam szpilki trochę się wystraszyłam .Bo gdy zaczynałam iść po chwili  upadałam ale pomyślałam że będzie przy mnie niall który mnie złapie.














Gdy wyszłam z pokoju robiłam wolne ruchy aby się nie przewrócić .
Dziewczyny zaczęły po chwili rechotać z śmiechu. Ja zrobiłam się jak zwykle czerwona i lekko się ugięłam w kolanach .;
-trzeba będzie dać kilka lekcji ani jak się chodzi w wysokich butach-powiedziała z uśmiechem Monika
-yyyy................no dobra jeśli nie mogę iść w butach na płaskim to zgoda -usiadłam w fotelu a każda z nich pokazywała mi jak chodzić w wysokich butach



                                                          ****************

Gdy była już 21.33 miałam gotowe paznokcie u stup pomalowane na czerwone i umiałam jako tako chodzić w szpilkach.
Ale gdy usłyszałam  pukanie do drzwi to lekko się wzdrygnęłam w górę.
Paulina podeszła do drzwi i je otworzyła pomyślałam że to zayn bo wychyliła się za drzwi i cmoknęła kogoś w policzek.
Pokazała ręką do mnie a ja podeszłam.
-łał ania ładnie dziś wyglądasz-powiedział zayn.Paulina lekko go popchała do tyłu.
-to nasza zasługa prawda dziewczyny-od powiedziała
-nommmmmmmmmmm-do powiedziałay dziewczyny wyczerpane tak jak i ja
-no więc chodź ania muszę cię gdzieś zawieść
Podążyłam za nim wzrokiem gdy on ruszył do przodu .Ja lekko się zachwiałam po czym ruszyłam za nim.
Przytrzymał windę gdy ja dochodziłam.
W środku nie odezwał się ani słowem a ja nie wiedziałam o co pytać.
Przed hotelem czekał jego samochód.
Podeszłam do niego bliżej a on mi otworzył drzwi.
Weszłam do środka i zapięłam pasy on po chwili zrobił to co ja .
Ruszyliśmy z przed wielkiego budynku przed siebie.
Patrzyłam ciągle na zegar w radiu które pokazywało że jedziemy około 30 minut.
Powoli się niecierpliwi łam gdy nagle się zatrzymaliśmy.
Przed sobą zobaczyłam...............................




PRZEPRASZAM ŻE TAK DAWNO NIE PISAŁAM.
MAM NADZIEJĘ ŻE BĘDZIECIE WYROZUMIALI ;-)







sobota, 11 maja 2013

Rozdział 29

...nialla.
-przepraszam niall -powiedziałam po czym patrzałam na swoje stopy
-ania musimy porozmawiać
-aha no dobra wejdź
-ale sam na sam
-dobra.Dziewczyny możecie wyjść -odwróciłam się do dziewczyn i rzuciłam im proszące spojrzenie
-dobra idziemy bo i tak spotykam się z harrym-zaśmiała się kinga
Gdy dziewczyny wyszły ja poszłam w kierunku kanapy po czym usiadłam na niej a niall zrobił to samo.
-ania musimy porozmawiać-powiedział zasmucony niall
-tak...............-jak usłyszałam te słowa od raz posmutniałam
-przepraszam jeśli cie uraziłem cię w tedy w kuchni -przybliżył się do mnie -ja po prostu jestem w tobie bardzo hmm...
-niall nic nie mów ja ............. -chciałam go przeprosić ale on pocałował mnie prosto w usta
-ja bardzo cie yyyyy..yy przepraszam
-no to może jakiś film na przeprosiny
-zgoda-powiedział po czym podszedł do stolika na którym leżał film ''Wiecznie żywy''

''Z PERSPEKTYWY KINGI''
-hej harry gdzie jesteś-powiedziałam po czym zaczęłam się rozglądać po pokoju
-kinga jestem w kuchni-powiedział po czym wyszedł z niej z jedzeniem

- no wreszcie .Pamiętasz że dzisiaj idziemy do restauracji
-a no tak do włoskiej restauracji a edward zostanie ?
- ani i nialla
-dobra to ja pójdę po ciuchy a ty się szykuj

''o 20''
-harry jestem już gotowa-powiedziałam po czym wyszłam z łazienki
-jeju kinia jak ty ładnie wyglądasz przepraszam raczej przepięknie -po jego słowach nasze twarze się zbliżyły i  gdy miał mnie pocałować to..................................................anie weszła do pokoju
-oj przepraszam ja przyszłam po kota
-aha edward gdzie jesteś-zaczęłam szukać go po czym znalazłam na kanapie wzięłam  na ręce po czym dałam go ani
-dzieki to idziemy cześć
-cześć-gdy ania wyszła wzięłam torebkę i wyszliśmy z harrym przed hotel.
Tam czekała na nas taxówka.
Do miejsca dojechaliśmy w niecałe 15 minut.
Do środka weszliśmy prawie jak para czułam się  w niebo wzięta.
Usiedliśmy do stolika i od razu czułam się jak księżniczka .

''Z PERSPEKTYWY ANI''
Do pokoju przyszłam razem z edwardem po czym położyłam  go na kanapie.Zasnął od razu gdy go położyłam .Następnie poszłam w kierunku sypialni.
Po drodze wzięłam pidżame i poszłam do łazienki.
Drzwi otworzyłam szybko a wchodząc przewróciłam się szybko wstałam tak aby horan nie przyszedł do łazienki.
Zamknęłam drzwi po czym wzięłam głęboką kąpiel i umyłam zęby.
Po wyjściu zobaczyłam że w łóżku śpi niall.
Weszłam do niego pod kołdrę i obruciłam w drugą stronę.
Gdy moje oczy powoli się zamykały to poczułam gorącą rękę nialla na moim brzuchu która przyciąga mnie do niego.
Rano po przebudzeniu na szafce nocnej zobaczyłam.................



Nowy rozdział myślę że się spodobał !!








środa, 1 maja 2013

Rozdział 28

.......ktoś delikatnie jeździ ręką po moim ciele.

Momentalnie obudziłam się i zobaczyłam nialla;
-hej już nie śpisz-powiedział podczas wskoku mojego pod kołdrę
-jak widać nie-odpowiedziałam  grymasem
-jak tak to ja idę zrobić śniadanie a ty się ubierz-powiedział po czym ruszył w stronę kuchni
Sprawdziłam czy doszedł do kuchni i wyszłam z pod kołdry.
Zobaczyłam że na sobie nie mam żadnych ciuchów więc zaczęłam szukać mojej torby.
W łazience obok łóżka nigdzie jej nie było.
Zobaczyłam że na komodzie leży biała koszula w której był wczoraj ubrany niall.
Podeszłam do szafki .Wzięłam ja do ręki i założyłam.
Po czym poczułam perfumy nialla.Przez moment ją wąchałam ale nagle wszedł horan;
-widzę że nie znalazłaś ubrań-powiedział po czym podszedł do mnie i przyciągną niall
-no właściwie nie a gdzie one są?-zapytałam próbując oderwać wzrok od niego
-twoja walizka stoi  dziewczyn w pokoju powiedziały że zaopiekują się nią a gdy ty wrócisz to odstawią ją do ciebie-powiedział gdy nagle przyciągną mnie tak blisko siebie że nasze twarze aż się stykały .
Patrzałam w jego niebieskie oczy a on w moje.
Nie wiedziałam co robić  po czym on zaczął namiętnie całować mnie w usta.
W jego ramionach rozpłynęłam się i oddałam się jego woli.
Po chwili oderwaliśmy się od siebie i od razu po czułam jak moje poliki płonął ;
-pamiętam jak pierwszy raz cię spotkałem miałaś takie same zarumienione poliki
-właśnie że nie -powiedziałam z lekkim grymasem na twarzy
-właśnie że tak i nie kłóć się ze mną
-a może.-po moich słowach dopowiedziałam -a co z moim śniadanie
-no własnie chciałem ci zrobić naleśniki ale każdego jakiego zrobiłem to się spalił
-aha to choć to ja ci zrobię śniadanie
Poszliśmy do kuchni po czym zrobiłam ciasto na naleśniki i je usmażyłam.
Podałam na talerzu dla nialla który po chwili się zajadał.
Ja zabrałam się do zmywania.
Po chwili wpadłam na pomysł aby pokazać dziewczyną że nie jestem taką jak sobie myślały.
Zaczęłam jeździć jedną nogą po drugiej od tylnej strony.
Nagle poczułam jego ręce na moich biodrach.
Zaczęłam się powoli obracać po czym niall podniósł mnie na blat kuchenny.
Usiadłam na nim i zaczął mnie całować.
Nie mogłam się opanować po czym szybko go odepchnęłam ;
-przepraszam nie mogę -powiedziałam po czym ruszyłam w stronę pokoju.
Za sobą usłyszałam odgłos zamykających się drzwi .
ja podeszłam do szafki nocnej i wzięłam z niej telefon .
Napisałam sms do nikoli aby przyniosla mi torbę.
Ona odpisała że za 5 minut będzie.
Ja przez ten czas weszłam cała pod kołdrę i zaczęłam rozmyślać co ja takiego narobiłam.
Pomyślałam że muszę przeprosić horana bo to ja go sprowokowałam;
-hej ania już jestem-powiedziała nikola-przyprowadziłam ze sobą dziewczyny
-hejka co tam-powiedziałam wychylając się z pod kołdry
-Jezu kochana co ci się stało-zapytala się kinga
-no bo ja chyba zrobiłam coś głupiego-odpowiedziałam
-co takiego-zapytała z zaciekawieniem monika
-no ja chyba podkusiłam nialla aby zaczął mnie calować. Jezu co ja mówię dziewczyny to był głupi pomysł aby tu przyjeżdżać
-właśnie że nie-zaprzeczyła nikola
nagle do pokoju ktoś zapukał.
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
Zobaczyłam w nich............



MYŚLĘ ŻE SIĘ PODOBAŁO A JEŚLI NIE TO PISZCIE CO POWINNAM ZMIENIĆ.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Rozdział 27

.....liama;
-cześć niall
-cześc liam
-przepraszam że tak późno dzwonie ale.......
-ale co mów liam!chce mi się spać a na dodatek nie mogę znaleźć ani
-chciał bym ci powiedzieć że ani nic nie jest i że byś się nie martwił
-ale gdzie ona jest!!!
-nie mogę ci powiedzieć przepraszam -po tych słowach od razu się rozłączył
Położyłem się aby to przemyśleć ale nie mogłem spać więc poszedłem do kuchni aby coś przegryźć..

''Z PERSPEKTYWY ANI''
-i co powiedział niall -zapytałam się liama
-chciał bardzo wiedzieć gdzie jesteś ale jak słyszałaś nic nie powiedziałam -po tych słowach rzuciłam mu się na szyje
-dziękuje-powiedziałam po czym odeszłam od niego z rumieńcami na twarzy
-nie ma za co-powiedział po czym poszedł do salonu
-wiesz liam wrócimy dzisiaj wieczorem do wspólnego hotelu nie chcę aby się dłużej martwili-podeszłam do kanapy po czym się o nią  oparłam
-jak sobie życzysz księżniczko-po tych słowach poczułam jak moje poliki zaczynają płonąć
19.00
-liam jesteś gotowy?-rzuciłam po czym on znalazł się za mną-jezu wystraszyłeś mnie
-przepraszam , możemy już iść
Wyszliśmy z hotelu przed którym czekało już na nas auto.
Liam eleganckim krokiem podszedł do przednich drzwi pasażera i otworzył mi je.
Weszłam po czym on zamkną za mną je .
Poszedł na druga stronę po czym ruszyliśmy.
Po niecałych 15 minutach dojechaliśmy na miejsce .
Nie wiedziałam co robić .Brzuch zaczął mnie boleć a moje tętno podskoczyło.
-co się dzieje-zapytał
-nic się nie dzieje możemy już iść-po tych słowach wyszłam z auta a liam zrobił to samo.
Pojechaliśmy windą na górę po czym stanęła przed drzwiami pokoju w którym mieszkam ja i niall.
Z środka usłyszałam kilkanaście głosów.
Chwyciłam klamkę po czym popchnęłam drzwi.
Każda para oczu zwróciła się ku mnie.
Niall jako jedyny się przełamał i podszedł do mnie i przytulił mocno do swojej piersi.
-nigdy więcej nie odchudź bez pożegnania rozumiesz -powiedział dławiąc się łzami
-dobrze , przepraszam -wyszeptałam po czym on jeszcze mocniej mnie przytuli-niall dusze się -po tych słowach każdy w pokoju się roześmiał
Niall chwycił mnie za rękę po czym podeszliśmy do kanapy.
Zamiast pojedynczo to wszyscy razem rzucili się na mnie .
Zabrakło tchu i z tego co pamiętam zemdlałam.
Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam na zegarku godzinę 6.30
Powoli zaczęłam wstawać z łóżka kiedy zobaczyła że......







PRZEPRASZAM ALE ZMIENIŁAM OSOBĘ W KTÓREJ PISAŁAM ( W SENSIE W JĘZYKU POLSKIM)!!

piątek, 26 kwietnia 2013

Love story harry Rozdział 6

...........nie chciałem.
Nie mogłam przez moment wydobyć z siebie ani jednego słowa .
Chciałam wsiąść telefon i zadzwonić do niego aby go przeprosić za tamten list ale po krótkim na myślę zrezygnowałam z tej decyzji.
Pomyśli byście dlaczego?Przecież mogła bym być z nim ?
Ale gdybym raz mu wybaczyła to zrobiłby to jeszcze raz.
Postanowiłam rozluźnić się i pójść pobiegać.
Ale przed tym poszłam do łazienki z zamiarem uczesania kitki i umycia zębów.
Po tych czynnościach podeszłam do szafy z której wyciągnąłem strój sportowy.
Ubrałam się po czym znalazłam się momentalnie na dole .
Wzięłam garść chrópków czekoladowych po czym popiłam je mlekiem.
Następnie zaczęłam wychodzić z domu zabierając po drodze komórkę i słuchawki.
Stanęłam przed furtka , wzięłam głeboki wdech i zaczęłam biec przed siebie.
Nie oglądając się za siebie dobiegłam do parku.
Tam zaczełam spacerować gdy nagle uslyszałam pięć znajomych mi głosów.
Szybko się schowałam aby mnie nie zauważyli.
Przez moment myślałam że jestem bezpieczna gdy podbiegło do mnie jakieś dziecko i za czeło płakać.
Ale wszyscy zaczęli się na mnie patrzeć i z kryjówki nic nie było.
Postanowiłam pomóc temu dziecku aby inni przechodni nie zwracali na nas uwagi.
Lecz moje oczekiwania się nie sprawdziły chłopcy mnie zaóważli i od razu podeszli;
-hej ania-powiedział niall który jedyny z nich nie dziwił się na mój widok
-hej-odpowiedzi łam po czym nastala niezmierna cisza
Stałam tak przez kilka sekund.
-dobra to ja muszę lecieć-powiedziałam po czym chciałam odchodzić gdy nagle za rękę złapał mnie harry-co ty robisz?
-ja przepraszam nie chciałam-moja mina zrzadła i nie wiedziałam co powiedziać
-stało się i już się nie ostanie -po tych słowach harry się lekko rozpromienił
-to znaczy że my......-przerwałam mu po czym dokończyłam
-już nigdy nie będziemy razem-po tych słowach w jego oku zakręciła się zła-a teraz przepraszam muszę pomóc temu dziecku znaleść mamę-odpowiedziałam po czym odeszłam
Gdy odchodziłam zobaczyłam kontem oka że harremu zaczynają lecieć łzy a liam powiedział ''i po co ci to bylo''.Nie usłyszałam odpowiedzi bo mnie nie interesowała.
Z dzieckiem doszłam do placu zabaw gdzie okazało się że jego mama tam jest.
Podziękowała mi po czym od razu pobiegłam do domu.
W niecałe 20 minut byłam na miejscu.
Po czym poszłam od razu pod prysznic.
Gdy wyszłam cała owinięta ręcznikiem(nawet moje włosy)przyszła do mnie mama.
-hej córeczko co robisz?
-nic ciekawego a co?
-bo dostałam zaproszenia na wieczorny bal pomyślałam że pójdziesz ze mną
-a z skąd je dostałaś
-z prazy
-a to z chęcią
Powiedziałam po czym podeszłam do szafy  i zaczełam wybierac sukienkę wieczorową.;
-aha to przyjęcie jest z maskami ale mam jadną zapasowa to ci dam
-dzięki mamo
Gdy wyszła moja mama wyciągnęłam pare sukienek i je przymieżałam ale żadna nie przypadła mi do gustu wiec postanowiłam że najpierw się uczesze i umaluje a następnie biorę.
I tak zrobiłam po 20 minutach bylam gotowa aby wybrać sukienkę.
Spoglądnęłam jeszcze raz i wzielam pierwszą lepsza która i sie spodobała od razu .
Po ubraniu jej zeszłam na doł i od razu zawiąałam czarną maskę na oczach.
Mama zeszła i pojechaliśmy na miejsce .
Tam czułam sie strasznie skrępowana.
Ponieważ było tyle ludzi że nie wiedziałam co robić.
Nagle ktoś poprosił mnie do tanća.
Chciałam odejść ale postanowiłam że zostanę.
gdy zbliżał sie koniec piosenki chłopak położył rękę na moim policzku i..............................






wtorek, 23 kwietnia 2013

Love story harry Rozdział 5

......że za sceną w niewidocznym miejscu od naszego stolika stał harry z dziewczyną którą namiętnie całował.Nie wiedziałam co robić w oczach miałam szklanki łez .Postanowiłam pójść do naszego stolika po torebkę;
-hej ania co się stało?-zapytał lou
-nic a co się miało stać?-odpowiedziałam
-bo wyglądasz jakbyś miała wybuchnąć płaczem-dopowiedział liam
-nic się nie stało po prostu chcę wyjść na świeże powietrze -wzięłam torebkę i odchodziłam od stolika po czym dopowiedziałam-za chwilę wracam
Wyszłam z budynku po czym moje łzy zaczęły płynąć jak wodospad niagara.
Zaczęłam iść przed siebie tak aby być jak najdalej od klubu.
Wreszcie zorientowałam się że doszłam do parku który znajduje się niedaleko domu chłopaków.
Usiadłam na ławce ukryłam twarz w dłoniach i uwolniłam z siebie emocje które przez cały ten wieczór ukrywałam.
Przez bite 20 minut tak siedziałam.Wreszcie wstałam i powiedziałam;
-Dość ania nie możesz się nad sobą użalać trzeba żyć dalej!!!
Po czym poszłam w  kierunku domu  chłopców aby zabrać z tam tąd swoją torebkę.
Przy wejściu nie byłam pewna czy na pewno chcę tam wejść .
''Lecz nie mogę się ciągle bać''-pomyślałam po czym pociągnęłam za klamkę.
Drzwi były otwarte a w środku nie było nikogo.
Podeszłam do kanapy i wzięłam swoją torbę po czy podeszłam do blatu kuchennego.
Z niego wzięłam kartkę na której napisałam;
CHŁOPCY ŚWIETNIE SIĘ Z WAMI BAWIŁAM.
PRZEPRASZAM ŻE NIE PRZYSZŁAM DO WAS Z POWROTEM ALE ŹLE SIĘ POCZUŁAM .
A DO HARREGO MAM PROŚBĘ NIE DZWOŃ , NIE PISZ PO PROSTU NIE WAŻ SIĘ DO MNIE ODZYWAĆ !!!
Po napisaniu tego listu wyszłam z ich domu i poszłam na przystanek autobusowy (ponieważ na prawo jazdy mam zdawać dopiero za dwa dni a auto nie wiem kiedy dostanę).
Czekałam może z 5 minut i przyjechał autobus.Weszłam do niego i zobaczyłam na końcu że siedzi tam cała paczka 1D. Więc szybko usiadłam na przednim siedzeniu a głowę ukryłam w dłoniach.
Od tyłu dochodziły mnie słuchy że chłopcy jadą do mnie .
Nie wiedziałam co robić.Z jednej strony chciałam wstać i wykrzyczeć w twarz harremu co o nim myślę a z drugiej strony chciałam jedynie dojechać do domu nie zauważona .
Moje oczekiwania się spełniły.Oczywiście te drugie.
Jedynie przy wysiadaniu jeden z nich powiedział ''Czy to nie ania?!''
Po tych słowach szybko wysiadłam i pobiegłam do drzwi z którymi walczyłam przez moment.
Wreszcie weszłam i pobiegłam na górę gdzie się zrelaksowałam wchodząc do wanny.
Siedziałam tam bite 20 minut po czym wyszłam , umyłam dokładnie twarz i zęby po czym wyszłam do pokoju.
Tam podeszłam do szafy w poszukiwaniu pidżamy.
Po chwili ją zanlazłam i ubrałam.
Położyłam się w łóżku a komórkę położylam na szafce obok.

Rano gdy się obudziłam zobaczyłam że na szafce obok oprócz telefonu był wielki bukiet róż.
Od razu popatrzałam na karteczkę w której zobaczyłam napis Przepraszam.
Po tym popatrzałam na komórkę na której było napisane ........


PRZEPRASZAM ŻE DŁUGO NIE PISAŁAM .
POSTARAM SIĘ PISAĆ CZĘŚCIEJ =D
JEŚLI SIĘ PODOBA LB NIE PISZCIE KOMENTARZE!!








poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Rozdział 26

.......małą dziewczynkę z uśmiechem na ustach;
-zgubiłaś się?-zapytałam po czym uklękłam przed nią
-no bo ja jestem z wujkiem-powiedziała z wielkim uśmiechem na ustach
-a gdzie on jest?-zapytałam po czym ona zaczęła się rozglądać a do jej oczu napłynęły łzy-nie płacz poszukamy go razem
-dobrze-powiedziała po czym podniosłam się a ona chwyciła mnie za rękę.
Od razu na twojej twarzy zagościł uśmiech.
Powolnym krokiem szłaś z dziewczynką gdy nagle zaważyłaś podbiegającego liam;
-jezu dzięki ania znalazłaś ją-powiedział po czym się zdziwiłam
-że co?to ona mnie znalazła
-a bo wy chyba się nie znacie więc to jest lux
-a tak nie poznałam jej
-jeśli mogę zapytać to co ty tutaj robisz ?
-a chciałam posiedzieć w parku no wiesz taka samotnia
-jasne że wiem przecież przychodzę tu prawie codziennie
-a ty co tutaj robisz
-lux chciała pójść na plac zabaw pobawić się,a może ty chciała byś pójść z nami
-z chęcią
Po twoich słowach skierowaliście się na plac gdzie było mnóstwo dzieci i och opiekunów.

''Z PERSPEKTYWY NIALLERA''
W drodze do pokoju wygłupialiśmy się z chłopcami i rozmawialiśmy o dziewczynach.
Nagle lou popchał harrego na drzwi do mojego i ani pokoju po czym one się lekko uchyliły.
Usłyszeliśmy rozmowę dziewczyn której nie powinniśmy słyszeć;
-dziewczyny ale co powiemy niallowi ?-zapytała paulina
-może że poszła na spacer albo musiała wyjechać do mamy-powiedziała monika
-nie ona nigdy by nie wyjechała bez porze gnania-od powiedziała kinga
Nie wytrzymałem musiałem się zapytać o co chodzi więc bez pukania wszedłem  z chłopakami do pokoju .
Dziewczyny były przerażone i nie wiedziały co powiedzieć

-co się stało?!-powiedziałem wysokim głosem 
-no bo ......-zaczęła nie wyraźnie mówić kinga
-bo ania po naszej wspólnej rozmowie wybiegła z pokoju i nadal nie wróciła-dokończyła monika
-co ?!!-krzyknąłem 
-chcieliśmy ją zatrzymać ale  uciekła -powiedziała monika
Nikt nie wiedział co robić.Ja chodziłem z pomieszczenia do pomieszczenia a kinga z moniką przeglądały internet.;
-hej niall musisz coś zobaczyć! -krzyknęła monika

Ktoś napisał na portalu plotkarskim o tym że ania wybiegła z hotelu i nie wróciła.
Większość oskarżała mnie za to że skrzywdziłem ją ale znaleźli się też tacy którzy cieszyli się z jej nieszczęścia.
Nie wiedziałem nadal co robić czy czekać a może wyjść i jej poszukać?
Czego bym nie zrobił to i tak bym nie wiedział gdzie jest ania.

Po 3 godzinach;
Ledwo co żyje.Dziewczyny śpią a chłopcy są ledwo co przytomni;
-hej chłopaki może pójdziecie spać bo i tak dzisiaj nic nie zdziałamy-powiedziałem po czym oni bez żadnego słowa poszli do swoich pokoi

''Z PERSPEKTYWY ANI''
Wieczorem razem z liamem odprowadziliśmy lux do jej mamy i poszliśmy do innego hotelu .Tak aby na razie dziewczyny nie wiedziały gdzie jesteśmy .
Wynajęliśmy pokój i poszliśmy do niego.
Po wejściu do niego położyliśmy się do łóżka i momentalnie usnęliśmy.

''Z PERSPEKTYWY NIALLERA''
Nie mogłem spać przez całą noc.
Ciągle myślałem co się dzieje z anią.
Gdy nagle zaczął dzwonić mój telefon.
Szybko go odebrałem i usłyszałem głos...........

czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział25

....okazało się że to dziewczyny które przyszły na śniadanie.
Momentalnie zrobiły ci się czerwone czerwone policzki.
Niall zszokowany całą sytuacją nie wiedział co zrobić.
Po chwili takiego stania ukryłaś się z horanem w łazience.
Zaczęliście się głośno śmiać po czym ubraliście się w ciuchy które leżały w koszu.
Wyszliście z pomieszczenia po czym on poszedł do chłopaków którzy siedzieli w pokoju nikoli i louisa.
Ty skierowałaś się do kuchni gdzie czekały dziewczyny ;
-hej dziewczyny co chcecie na  śniadanie?-zapytałam po czym wszystkie zrobiły wielkie oczy-no co się stało?
-ty się pytasz jeszcze co!-odpowiedziała nikola
-no tak bonie wiem o co chodzi-powiedziałam kierując się do stołu
-prawie i spadł ci ręcznik!Wręcz stałaś tam prawie naga-wykrzyczała kinga
-właśnie prawie kinga-usiadłam przy stole
-to co że prawie!-krzyknęła monika
-dobra uspokój my się dziewczyny -powiedziała puailna
-wiecie co myślałam że mi bardziej ufacie!-krzyknęłam do nich-nie jestem pierwszą lepszą dziewczyną
Po tych słowach wybiegłaś z pokoju zabierając z przed pokoju portfel,komórkę i trampki.
Biegłaś przed siebie.Słyszałaś za sobą kilka niewyraźnych słów.
Lecz nie zwracałaś na to uwagi .
Dobiegłaś do schodów pożarowych.
Zbiegłaś po nich i wyszłaś na świeże powietrze.
Poszłaś do pobliskiego parku gdzie znalazłaś ukrytą za drzewami polane.
Usiadłaś na niej po czym spuściłaś głowę w dół.
Siedziałaś tak przez parę minut.
Słuchałaś szumu drzew ,śpiewu ptaków po czym poczułaś jakąś rękę na swoim barku.
Podniosłaś głowę i zobaczyłaś.................



MYŚLĘ ŻE PODOBAŁ SIĘ ROZDZIAŁ!!
KOMENTUJCIE A Z CHĘCIĄ PRZECZYTAM CO MYŚLICIE O MOIM BLOGU =D

wtorek, 9 kwietnia 2013

ROZDZIAŁ24

........aucie.Od razu wstałaś i przeszłaś na przednie siedzenie.
Chwile tak siedziałaś  po czym usnęłaś..

''Z PERSPEKTYWY KINGI''
Obudziłaś  się po czym wyszłaś z łóżka i powędrowałaś do moniki która nadal spała.Nie budziłaś jej ale poszłaś zobaczyć czy harry jeszcze śpi. Lecz on spał jak zabity i nie mogłaś go dobudzić.
Postanowiłaś zobaczyć co się dzieje u ani i pójść do jej pokoju.
Ale przed wyjściem napisałeś karteczkę ''ZARAZ WRACAM''-tak aby wiedzieli że nic ci nie jest.
Szłaś powolnym krokiem przez korytarz hotelowy ponieważ jeszcze byłaś zaspana.
Gdy doszłaś do ich pokoju bez pukania weszłaś i zobaczyłaś że nikogo nie ma.
Postanowiłaś rozejrzeć się po kuchni ponieważ od kilku dni niall robi śniadania.
Ale tam też nikogo nie było.Na początku wystraszyłaś się ponieważ nie wiesz gdzie jest  ale po chwili przypomniało ci się że on zabrał anie na piknik.
Postanowiłaś się tym nie martwić i wrócić do pokoju.
Po przyjściu położyłaś się po czym momentalnie od płynęłaś razem ze swoimi marzeniami o harrym.

''Z PERSPEKTYWY ANI''
Obudziło cię słońce które świeciło ci prosto w twarz .
Odwróciłaś się do tylu i zobaczyłaś nialla który dosłownie wlampiał się w ciebie....;
-he co ty robisz?-zapytałam po czym on popatrzał na mnie tak jakby myślał on niebieskich migdałach
-no więc patrzałem jak śpisz.I nawet ładnie wyglądasz w tedy-powiedział po czym włączyła mi się w myślach lampka złości
-jak to nawet ładnie?-powiedziałam po czym on miał taką minę jakby nie wiedział jak z tego wybrnąć
-nie chodziło mi oto że nawet ładnie tylko przepięknie-powiedział po czym zarumieniłam się
-przestań gadać wróć na miejsce kierowcy i wracamy do hotelu
-a musimy przecież tu jest tak pięknie
-tak musimy
-jak tak to już idę do ciebie
Horan usiadł na miejscu kierowcy po czym w niecałe 15 minut wróciliście do hotelu.
Poszliście w prost do pokoju gdzie ty poszłaś szybko do łazienki a niall do kuchni.
Wpuściłaś do pełna wody w  wannie a następnie wlałaś płyn o zapachu róż.
Weszłaś do wanny po czym odpłynęłaś.
Leżałaś w niej do puki ktoś nie zapukał;
-hej ania długo tam jeszcze?-zapytał po czym zaczął walić w drzwi
-takkkkkkkkk!-krzyknęłam po czym znów się zanurzyłam  w wodzie
-no ale?-zaczął znów walić w drzwi
-co ale?-krzyknęłam tak jak by on był głuchy
-ja chcę do toalety!!!-powiedział po czym szybko się wynurzyłam
-dobra daj mi 2 min.-powiedziałam po czym szybko wyszłam z wanny.
Oplotłaś się ręcznikiem po czym w pośpiech otworzyłaś drzwi .
Niall szybko wbiegł do łazienki po czym powiedział;
-co tak długo?-zapytał
-no bo ja brałam kąpiel-zaczęłam nieśmiało
-aha no bo ja chciałem tylko wejść po ręcznik-powiedział po czym zaczął się ze mnie śmiać
-to nie mogłeś wejść po niego mojej kąpieli-powiedziałam po czym wskazałam na drzwi
-nie.Ponieważ chciałem cię zobaczyć-po tych słowach czułam jak moje poliki płoną
Podszedł do ciebie i zaczął całować w usta a jego ręka błądziła po twojej szyi.
Nagle dotkną twoich ud i podniósł opierając o drzwi .
Zaczął oddawać namiętne pocałunki które sprawiały ci radość.
Gdy twój ręcznik powoli spadał ktoś zapukał do drzwi................


PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO CZEKALIŚCIE NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ.
MAM NADZIEJE ŻE SIĘ PODOBAŁ!!!