Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 20 czerwca 2013

Rozdział 31

.......tunel na moją wysokość.
Nie wiedziałam co robić więc odwróciłam się i już chciałam się zapytać zayna co się dzieje ale nikogo za mną nie było.Postanowiłam że pójdę przez tunel .
Po wejściu zobaczyłam wiszące zdjęcia moje i nialla następnie całej naszej paczki.
W oczach miałam szkiełka ale chciałam wiedzieć co mię czeka na końcu .
Każde zdjęcie dokładnie oglądnęłam z ciekawością.
Gdy doszłam do końca zobaczyłam wielką płachtę na której leciał film z prób .
Po moim policzku zaczęły lecieć pojedyncze łzy.
Gdy po chwili poczułam ręce na mojej tali dobrze mi znane .
Po chwili jego ciepłe usta zaczęły całować moją szyję .
Na całym ciele miałam dreszcze a moje nogi zaczęły słabnąć .
Właśnie miałam zaliczyć upadek ale ręce mojego ukochanego złapały mnie i uniosły do góry  .
Zaczął mnie trzymać jak pannę młodą .Moje serce zaczęło mocniej bić a oddech przyśpieszył.
Na jego twarzy zagościł uśmiech a na mojej zawstydzenie;
-hej piękna-powiedział do mnie po czym ukryłam swoją twarz między jego szyją a ramieniem.
-hej-odpowiedziałam nie odrywając głowy
-teraz cię zaniosę w miejsce które szykowałem dla ciebie cały dzień.Ale nie podglądaj !-nie mialam zamiaru podnosić się ponieważ byłam za bardzo zawstydzona
Zaczął iść a ja zatopiłam się w jego zapachu.
Nagle przystanął .A następnie zaczął mnie opuszczać w dół .
Lekko odchyliłam się od niego i stanęłam na równe nogi lekko się chwiejąc .
Popatrzałam w jego niebieskie oczy a on w moje .
Nagle zobaczyłam ten sam blask w jego oczach co pierwszego dnia gdy go poznałam.
Poczułam się niesamowicie .Ale nie chciałam stać w tej ciszy więc odwróciłam głowę w drugą stronę;
-więc co to za niespodzianka-powiedziałam to po czym on zaczął się cicho śmiać
-odwróć się całkowicie -popatrzałam do tyłu i zobaczyłam mały stolik z wazonem róż oraz rozłożonymi talerzami.
-jeju sam to zrobiłeś
-tak jak to powiedziałem
Wziął mnie za rękę i poprowadził do stolika.
Odsunął krzesło i pokazał ręką abym do niego podeszła.
On lekko pociągnął mnie za rękę po czym ja usiadłam .
Dosunął moje krzesło po czym odszedł na swoja stronę .
Nagle ktoś wszedł przez tylne drzwi.
Zobaczyłam grupę ludzi która szła po kolei .
Popatrzałam na nialla który ledwo co powstrzymywał się od śmiechu.
Popatrzałam jeszcze raz do tylu i tym razem zobaczyłam wyraźnie naszych przyjaciół ubranych w stój kelnera.
Nieśli jedzenie dla nas.
Gdy po chwili na ziemię upadła paulina a za nią zayn.
Tym razem wszyscy zaczęli się śmiać zamiast przybrać grobową twarz.
-jeju paulina nic ci nie jest -powiedziałam po czym zayn odchrząknął - i tobie zayn
-nie ania nie przejmuj się-ona sama nie mogła powstrzymać się od śmiechu
Wstałam z krzesła i zaczęłam iść w jej stronę gdy nagle moje nogi zrobiły się jak guma .
Od razu upadłam a moje powieki zamknęły się .
Próbowałam coś powiedzieć ale nie mogłam i tak samo było z oczami chciałam zobaczyć co się dzieje ole nie mogłam ich otworzyć .
Słyszałam jakieś wrzaski wokół mnie ale nie mogłam rozróżnić głosu .
Jedynie poczułam nialla ręce na moim ciele po czym od płynęłam.



Dziękuje za przeczytanie !!


















wtorek, 4 czerwca 2013

Rozdział 30

....zobaczyłam na stoliku kopertę .Wzięłam ją do ręki i powoli otworzyłam;
 Kochana !!!!!
Musiałam wyjść z chłopakami do studia.Będę wieczorem razem z tobą więc ubierz coś seksownego na wieczór.................................Tęsknie
Na mojej twarzy od razu zagościły rumieńce które zaczęły mocno piec.
Wstałam z łóżka i poszłam w stronę salonu .Zobaczyłam tam śpiącego Edwarda .Zaczełam go obserwować a gdy chciałam podejść ktoś zapukał do drzwi .
Od razu się zerwałam tak jak on.Tylko że ja poszłam w stronę drzwi a on łóżka w drugim pokoju.
Gdy chwyciłam klamkę byłam niezdecydowana miałam miliony myśli których nie mogłam ogarnąć .
Nagle oprzytomniałam i zburzyłam niewidoczną barierę między mną a drzwiami .
Chwyciłam klamkę i lekko pociągnęłam drzwi do siebie.
Przed moimi oczami pokazał się sylwetka wysokiego mężczyzny stojącego tyłem.
Od razu się odwrócił po czym powiedział;
-jezu jak ty wyglądasz nawet nie chcę wiedzieć co robiliście w nocy z niallem-momentalnie poczułam jak moje poliki zaczynają mnie palić
-............yyyy............my nic nie robiliśmy............z...zwariowałeś-wściekłam się na niego za jego komentarz ale od razu przypomniały mi się słowa napisane w liście-a ty nie z chłopakami?
-o kur.....przepraszam zapomniałam czegoś ....mu...........muszę lecieć-powiedział odchodząc ode mnie w szybkim tempie.
Zamknęłam drzwi po czym zaczęłam szukać komórki.
Najpierw w sypialni .Pod łóżkiem nic w pościeli też nic.Postanowiłam sprawdzić w kuchni bo tam przebywam najwięcej.
Weszłam do niej po patrzałam na stół,blat kuchenny i nic.
Poszłam do łazienki gdzie byłam poprzedniego dnia i zaczęłam przeszukiwać moje ciuchy leżące na szafce .
Wreszcie znalazłam go w kieszeni od spodni.
Od razu odblokowałam telefon i zaczęłam dzwonić po chłopcach a za miast nich odbierały moje koleżanki .
Gdy pytały co się dzieje odpowiadałam że nic i rozłączałam się .
Odłożyłam telefon lekko ujmując a tak na prawdę wypadł mi z ręki .
Oparłam się o drzwi i powoli zjechałam  w dół;
-dlaczego!!!!!-wykrzyczałam głośno do góry po czym zakryłam ręce i głośno zaczęłam łkać
Po chwili usłyszałam walenie do mojego pokoju.
Resztkami sił wstałam i ruszyłam w stronę drzwi.
Powoli zaczęłam je odkluczać po czym otworzyłam je.Dziewczyny stojące przede mną wyglądały jak moje koleżanki w rozmytym spojrzeniu;
-ania co się stało-tak jak myślałam to były one a ta która się odezwała to Kinga
-nie nic wejdźcie -pokazałam ręką do środka po czym weszły
Zamknęłam drzwi a one ruszyły za mną na wielki łóżko.
Położyłam się na środku po czym one rozłożyły się wokół mnie:
-wiem że może panikuje ale........ale niall zostawił mi list i wyszedł gdy spałam-dziewczyny przybliżyły się bliżej a ja wytarłam rękawem łzy-dzwoniłam do niego ale nie odbiera
- wiemy że go nie ma bo dzisiaj chłopcy wyszli gdzieś z nim i nic nie powiedzieli-powiedziała nikola
-a możemy wiedzieć co napisał w tym liście niall!!-lekko się wyprostowałam  i chwyciłam głęboki  oddech.
-kazał mi się przygotować na wieczór-ich miny mnie rozwaliły każda zaczęła się śmiać
-to co dziewczyny zaczynamy przygotowania .....-nie skończyła mówić Kinga gdy przerwała jej Monika
-make up , ciuchy itp.-zaczęliśmy się śmiać po czym dziewczyny ściągnęły mnie z łóżka siłą .
Ciągnęły mnie aż do łazienki ;
-no piękna rozbieraj się -rzuciła nikola
Żadna z nas nie wstydziła się nagości bo często musieliśmy dzielić jedna łazienkę na wakacjach, domówkach  albo jak jeden z ich braci zajmował jedną z dwóch łazienek.
Zdjęłam z siebie ciuchy i ruszyłam pod prysznic.Puściłam gorącą wodę która ogrzały moje ciało .Po chwili zaczęła lecieć lodowata woda ale to nic nie zmieniło.Nadal stałam pod prysznicem i myłam swoje ciało po czym zaczęłam myć włosy.
Po ok 15 minutach wyszłam spod prysznica .
Nikola przyniosła mi ręcznik po czym mocno mnie przytuliła;
-a teraz czas na suszenie włosów-powiedziała mi do ucha
Odsunęłam się od niej i uśmiechnęłam.
Dziewczyny przyniosły mi krzesło po czym na nim usiadłam i poczułam jak ciepłe powietrze dotyka moich włosów.
Po chwili dziewczyny zaczęły coś tworzyć z moimi włosami gdy doszły do wniosku że najlepiej mi w moich naturalnych lokach.
Poruszyłam się w stronę lustra rozczochrałam moje włosy z poprzedniej fryzury i przeczesałam górę.
Następnie zaczęłam nakładać make up.
Zrobiłam to jak co dzień tylko że teraz nałożyłam soczysty czerwony kolor na usta.
Wyszłyśmy wszystkie z łazienki po czym zgasiłam światło ręką wywracając się przy tym i odsłaniając co nie co .Od razu zaczęliśmy się wszystkie śmiać.
Zaczęłam powoli się zbierać po czym zasłoniłam się ręcznikiem.
Wchodząc do pokoju dziewczyny popatrzały na mnie abym się nie wywróciła przez przypadek jak przed chwilą;
-więc wybraliśmy dla ciebie ubranie leżą na łóżku ....-powiedziała paulina
-my poczekamy na ciebie w salonie jak będziesz gotowa to przyjdź do nas -do powiedziała Monika

Gdy dziewczyny wyszły popatrzyłam na łóżko widząc przepiękna kreacje ułożonych z moich ciuchów.
Nie wiedziałam że z wstążki i łańcuszka można sprawić że sukienka jest piękniejsza .
Ale jak zobaczyłam szpilki trochę się wystraszyłam .Bo gdy zaczynałam iść po chwili  upadałam ale pomyślałam że będzie przy mnie niall który mnie złapie.














Gdy wyszłam z pokoju robiłam wolne ruchy aby się nie przewrócić .
Dziewczyny zaczęły po chwili rechotać z śmiechu. Ja zrobiłam się jak zwykle czerwona i lekko się ugięłam w kolanach .;
-trzeba będzie dać kilka lekcji ani jak się chodzi w wysokich butach-powiedziała z uśmiechem Monika
-yyyy................no dobra jeśli nie mogę iść w butach na płaskim to zgoda -usiadłam w fotelu a każda z nich pokazywała mi jak chodzić w wysokich butach



                                                          ****************

Gdy była już 21.33 miałam gotowe paznokcie u stup pomalowane na czerwone i umiałam jako tako chodzić w szpilkach.
Ale gdy usłyszałam  pukanie do drzwi to lekko się wzdrygnęłam w górę.
Paulina podeszła do drzwi i je otworzyła pomyślałam że to zayn bo wychyliła się za drzwi i cmoknęła kogoś w policzek.
Pokazała ręką do mnie a ja podeszłam.
-łał ania ładnie dziś wyglądasz-powiedział zayn.Paulina lekko go popchała do tyłu.
-to nasza zasługa prawda dziewczyny-od powiedziała
-nommmmmmmmmmm-do powiedziałay dziewczyny wyczerpane tak jak i ja
-no więc chodź ania muszę cię gdzieś zawieść
Podążyłam za nim wzrokiem gdy on ruszył do przodu .Ja lekko się zachwiałam po czym ruszyłam za nim.
Przytrzymał windę gdy ja dochodziłam.
W środku nie odezwał się ani słowem a ja nie wiedziałam o co pytać.
Przed hotelem czekał jego samochód.
Podeszłam do niego bliżej a on mi otworzył drzwi.
Weszłam do środka i zapięłam pasy on po chwili zrobił to co ja .
Ruszyliśmy z przed wielkiego budynku przed siebie.
Patrzyłam ciągle na zegar w radiu które pokazywało że jedziemy około 30 minut.
Powoli się niecierpliwi łam gdy nagle się zatrzymaliśmy.
Przed sobą zobaczyłam...............................




PRZEPRASZAM ŻE TAK DAWNO NIE PISAŁAM.
MAM NADZIEJĘ ŻE BĘDZIECIE WYROZUMIALI ;-)







sobota, 11 maja 2013

Rozdział 29

...nialla.
-przepraszam niall -powiedziałam po czym patrzałam na swoje stopy
-ania musimy porozmawiać
-aha no dobra wejdź
-ale sam na sam
-dobra.Dziewczyny możecie wyjść -odwróciłam się do dziewczyn i rzuciłam im proszące spojrzenie
-dobra idziemy bo i tak spotykam się z harrym-zaśmiała się kinga
Gdy dziewczyny wyszły ja poszłam w kierunku kanapy po czym usiadłam na niej a niall zrobił to samo.
-ania musimy porozmawiać-powiedział zasmucony niall
-tak...............-jak usłyszałam te słowa od raz posmutniałam
-przepraszam jeśli cie uraziłem cię w tedy w kuchni -przybliżył się do mnie -ja po prostu jestem w tobie bardzo hmm...
-niall nic nie mów ja ............. -chciałam go przeprosić ale on pocałował mnie prosto w usta
-ja bardzo cie yyyyy..yy przepraszam
-no to może jakiś film na przeprosiny
-zgoda-powiedział po czym podszedł do stolika na którym leżał film ''Wiecznie żywy''

''Z PERSPEKTYWY KINGI''
-hej harry gdzie jesteś-powiedziałam po czym zaczęłam się rozglądać po pokoju
-kinga jestem w kuchni-powiedział po czym wyszedł z niej z jedzeniem

- no wreszcie .Pamiętasz że dzisiaj idziemy do restauracji
-a no tak do włoskiej restauracji a edward zostanie ?
- ani i nialla
-dobra to ja pójdę po ciuchy a ty się szykuj

''o 20''
-harry jestem już gotowa-powiedziałam po czym wyszłam z łazienki
-jeju kinia jak ty ładnie wyglądasz przepraszam raczej przepięknie -po jego słowach nasze twarze się zbliżyły i  gdy miał mnie pocałować to..................................................anie weszła do pokoju
-oj przepraszam ja przyszłam po kota
-aha edward gdzie jesteś-zaczęłam szukać go po czym znalazłam na kanapie wzięłam  na ręce po czym dałam go ani
-dzieki to idziemy cześć
-cześć-gdy ania wyszła wzięłam torebkę i wyszliśmy z harrym przed hotel.
Tam czekała na nas taxówka.
Do miejsca dojechaliśmy w niecałe 15 minut.
Do środka weszliśmy prawie jak para czułam się  w niebo wzięta.
Usiedliśmy do stolika i od razu czułam się jak księżniczka .

''Z PERSPEKTYWY ANI''
Do pokoju przyszłam razem z edwardem po czym położyłam  go na kanapie.Zasnął od razu gdy go położyłam .Następnie poszłam w kierunku sypialni.
Po drodze wzięłam pidżame i poszłam do łazienki.
Drzwi otworzyłam szybko a wchodząc przewróciłam się szybko wstałam tak aby horan nie przyszedł do łazienki.
Zamknęłam drzwi po czym wzięłam głęboką kąpiel i umyłam zęby.
Po wyjściu zobaczyłam że w łóżku śpi niall.
Weszłam do niego pod kołdrę i obruciłam w drugą stronę.
Gdy moje oczy powoli się zamykały to poczułam gorącą rękę nialla na moim brzuchu która przyciąga mnie do niego.
Rano po przebudzeniu na szafce nocnej zobaczyłam.................



Nowy rozdział myślę że się spodobał !!








środa, 1 maja 2013

Rozdział 28

.......ktoś delikatnie jeździ ręką po moim ciele.

Momentalnie obudziłam się i zobaczyłam nialla;
-hej już nie śpisz-powiedział podczas wskoku mojego pod kołdrę
-jak widać nie-odpowiedziałam  grymasem
-jak tak to ja idę zrobić śniadanie a ty się ubierz-powiedział po czym ruszył w stronę kuchni
Sprawdziłam czy doszedł do kuchni i wyszłam z pod kołdry.
Zobaczyłam że na sobie nie mam żadnych ciuchów więc zaczęłam szukać mojej torby.
W łazience obok łóżka nigdzie jej nie było.
Zobaczyłam że na komodzie leży biała koszula w której był wczoraj ubrany niall.
Podeszłam do szafki .Wzięłam ja do ręki i założyłam.
Po czym poczułam perfumy nialla.Przez moment ją wąchałam ale nagle wszedł horan;
-widzę że nie znalazłaś ubrań-powiedział po czym podszedł do mnie i przyciągną niall
-no właściwie nie a gdzie one są?-zapytałam próbując oderwać wzrok od niego
-twoja walizka stoi  dziewczyn w pokoju powiedziały że zaopiekują się nią a gdy ty wrócisz to odstawią ją do ciebie-powiedział gdy nagle przyciągną mnie tak blisko siebie że nasze twarze aż się stykały .
Patrzałam w jego niebieskie oczy a on w moje.
Nie wiedziałam co robić  po czym on zaczął namiętnie całować mnie w usta.
W jego ramionach rozpłynęłam się i oddałam się jego woli.
Po chwili oderwaliśmy się od siebie i od razu po czułam jak moje poliki płonął ;
-pamiętam jak pierwszy raz cię spotkałem miałaś takie same zarumienione poliki
-właśnie że nie -powiedziałam z lekkim grymasem na twarzy
-właśnie że tak i nie kłóć się ze mną
-a może.-po moich słowach dopowiedziałam -a co z moim śniadanie
-no własnie chciałem ci zrobić naleśniki ale każdego jakiego zrobiłem to się spalił
-aha to choć to ja ci zrobię śniadanie
Poszliśmy do kuchni po czym zrobiłam ciasto na naleśniki i je usmażyłam.
Podałam na talerzu dla nialla który po chwili się zajadał.
Ja zabrałam się do zmywania.
Po chwili wpadłam na pomysł aby pokazać dziewczyną że nie jestem taką jak sobie myślały.
Zaczęłam jeździć jedną nogą po drugiej od tylnej strony.
Nagle poczułam jego ręce na moich biodrach.
Zaczęłam się powoli obracać po czym niall podniósł mnie na blat kuchenny.
Usiadłam na nim i zaczął mnie całować.
Nie mogłam się opanować po czym szybko go odepchnęłam ;
-przepraszam nie mogę -powiedziałam po czym ruszyłam w stronę pokoju.
Za sobą usłyszałam odgłos zamykających się drzwi .
ja podeszłam do szafki nocnej i wzięłam z niej telefon .
Napisałam sms do nikoli aby przyniosla mi torbę.
Ona odpisała że za 5 minut będzie.
Ja przez ten czas weszłam cała pod kołdrę i zaczęłam rozmyślać co ja takiego narobiłam.
Pomyślałam że muszę przeprosić horana bo to ja go sprowokowałam;
-hej ania już jestem-powiedziała nikola-przyprowadziłam ze sobą dziewczyny
-hejka co tam-powiedziałam wychylając się z pod kołdry
-Jezu kochana co ci się stało-zapytala się kinga
-no bo ja chyba zrobiłam coś głupiego-odpowiedziałam
-co takiego-zapytała z zaciekawieniem monika
-no ja chyba podkusiłam nialla aby zaczął mnie calować. Jezu co ja mówię dziewczyny to był głupi pomysł aby tu przyjeżdżać
-właśnie że nie-zaprzeczyła nikola
nagle do pokoju ktoś zapukał.
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
Zobaczyłam w nich............



MYŚLĘ ŻE SIĘ PODOBAŁO A JEŚLI NIE TO PISZCIE CO POWINNAM ZMIENIĆ.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Rozdział 27

.....liama;
-cześć niall
-cześc liam
-przepraszam że tak późno dzwonie ale.......
-ale co mów liam!chce mi się spać a na dodatek nie mogę znaleźć ani
-chciał bym ci powiedzieć że ani nic nie jest i że byś się nie martwił
-ale gdzie ona jest!!!
-nie mogę ci powiedzieć przepraszam -po tych słowach od razu się rozłączył
Położyłem się aby to przemyśleć ale nie mogłem spać więc poszedłem do kuchni aby coś przegryźć..

''Z PERSPEKTYWY ANI''
-i co powiedział niall -zapytałam się liama
-chciał bardzo wiedzieć gdzie jesteś ale jak słyszałaś nic nie powiedziałam -po tych słowach rzuciłam mu się na szyje
-dziękuje-powiedziałam po czym odeszłam od niego z rumieńcami na twarzy
-nie ma za co-powiedział po czym poszedł do salonu
-wiesz liam wrócimy dzisiaj wieczorem do wspólnego hotelu nie chcę aby się dłużej martwili-podeszłam do kanapy po czym się o nią  oparłam
-jak sobie życzysz księżniczko-po tych słowach poczułam jak moje poliki zaczynają płonąć
19.00
-liam jesteś gotowy?-rzuciłam po czym on znalazł się za mną-jezu wystraszyłeś mnie
-przepraszam , możemy już iść
Wyszliśmy z hotelu przed którym czekało już na nas auto.
Liam eleganckim krokiem podszedł do przednich drzwi pasażera i otworzył mi je.
Weszłam po czym on zamkną za mną je .
Poszedł na druga stronę po czym ruszyliśmy.
Po niecałych 15 minutach dojechaliśmy na miejsce .
Nie wiedziałam co robić .Brzuch zaczął mnie boleć a moje tętno podskoczyło.
-co się dzieje-zapytał
-nic się nie dzieje możemy już iść-po tych słowach wyszłam z auta a liam zrobił to samo.
Pojechaliśmy windą na górę po czym stanęła przed drzwiami pokoju w którym mieszkam ja i niall.
Z środka usłyszałam kilkanaście głosów.
Chwyciłam klamkę po czym popchnęłam drzwi.
Każda para oczu zwróciła się ku mnie.
Niall jako jedyny się przełamał i podszedł do mnie i przytulił mocno do swojej piersi.
-nigdy więcej nie odchudź bez pożegnania rozumiesz -powiedział dławiąc się łzami
-dobrze , przepraszam -wyszeptałam po czym on jeszcze mocniej mnie przytuli-niall dusze się -po tych słowach każdy w pokoju się roześmiał
Niall chwycił mnie za rękę po czym podeszliśmy do kanapy.
Zamiast pojedynczo to wszyscy razem rzucili się na mnie .
Zabrakło tchu i z tego co pamiętam zemdlałam.
Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam na zegarku godzinę 6.30
Powoli zaczęłam wstawać z łóżka kiedy zobaczyła że......







PRZEPRASZAM ALE ZMIENIŁAM OSOBĘ W KTÓREJ PISAŁAM ( W SENSIE W JĘZYKU POLSKIM)!!

piątek, 26 kwietnia 2013

Love story harry Rozdział 6

...........nie chciałem.
Nie mogłam przez moment wydobyć z siebie ani jednego słowa .
Chciałam wsiąść telefon i zadzwonić do niego aby go przeprosić za tamten list ale po krótkim na myślę zrezygnowałam z tej decyzji.
Pomyśli byście dlaczego?Przecież mogła bym być z nim ?
Ale gdybym raz mu wybaczyła to zrobiłby to jeszcze raz.
Postanowiłam rozluźnić się i pójść pobiegać.
Ale przed tym poszłam do łazienki z zamiarem uczesania kitki i umycia zębów.
Po tych czynnościach podeszłam do szafy z której wyciągnąłem strój sportowy.
Ubrałam się po czym znalazłam się momentalnie na dole .
Wzięłam garść chrópków czekoladowych po czym popiłam je mlekiem.
Następnie zaczęłam wychodzić z domu zabierając po drodze komórkę i słuchawki.
Stanęłam przed furtka , wzięłam głeboki wdech i zaczęłam biec przed siebie.
Nie oglądając się za siebie dobiegłam do parku.
Tam zaczełam spacerować gdy nagle uslyszałam pięć znajomych mi głosów.
Szybko się schowałam aby mnie nie zauważyli.
Przez moment myślałam że jestem bezpieczna gdy podbiegło do mnie jakieś dziecko i za czeło płakać.
Ale wszyscy zaczęli się na mnie patrzeć i z kryjówki nic nie było.
Postanowiłam pomóc temu dziecku aby inni przechodni nie zwracali na nas uwagi.
Lecz moje oczekiwania się nie sprawdziły chłopcy mnie zaóważli i od razu podeszli;
-hej ania-powiedział niall który jedyny z nich nie dziwił się na mój widok
-hej-odpowiedzi łam po czym nastala niezmierna cisza
Stałam tak przez kilka sekund.
-dobra to ja muszę lecieć-powiedziałam po czym chciałam odchodzić gdy nagle za rękę złapał mnie harry-co ty robisz?
-ja przepraszam nie chciałam-moja mina zrzadła i nie wiedziałam co powiedziać
-stało się i już się nie ostanie -po tych słowach harry się lekko rozpromienił
-to znaczy że my......-przerwałam mu po czym dokończyłam
-już nigdy nie będziemy razem-po tych słowach w jego oku zakręciła się zła-a teraz przepraszam muszę pomóc temu dziecku znaleść mamę-odpowiedziałam po czym odeszłam
Gdy odchodziłam zobaczyłam kontem oka że harremu zaczynają lecieć łzy a liam powiedział ''i po co ci to bylo''.Nie usłyszałam odpowiedzi bo mnie nie interesowała.
Z dzieckiem doszłam do placu zabaw gdzie okazało się że jego mama tam jest.
Podziękowała mi po czym od razu pobiegłam do domu.
W niecałe 20 minut byłam na miejscu.
Po czym poszłam od razu pod prysznic.
Gdy wyszłam cała owinięta ręcznikiem(nawet moje włosy)przyszła do mnie mama.
-hej córeczko co robisz?
-nic ciekawego a co?
-bo dostałam zaproszenia na wieczorny bal pomyślałam że pójdziesz ze mną
-a z skąd je dostałaś
-z prazy
-a to z chęcią
Powiedziałam po czym podeszłam do szafy  i zaczełam wybierac sukienkę wieczorową.;
-aha to przyjęcie jest z maskami ale mam jadną zapasowa to ci dam
-dzięki mamo
Gdy wyszła moja mama wyciągnęłam pare sukienek i je przymieżałam ale żadna nie przypadła mi do gustu wiec postanowiłam że najpierw się uczesze i umaluje a następnie biorę.
I tak zrobiłam po 20 minutach bylam gotowa aby wybrać sukienkę.
Spoglądnęłam jeszcze raz i wzielam pierwszą lepsza która i sie spodobała od razu .
Po ubraniu jej zeszłam na doł i od razu zawiąałam czarną maskę na oczach.
Mama zeszła i pojechaliśmy na miejsce .
Tam czułam sie strasznie skrępowana.
Ponieważ było tyle ludzi że nie wiedziałam co robić.
Nagle ktoś poprosił mnie do tanća.
Chciałam odejść ale postanowiłam że zostanę.
gdy zbliżał sie koniec piosenki chłopak położył rękę na moim policzku i..............................






wtorek, 23 kwietnia 2013

Love story harry Rozdział 5

......że za sceną w niewidocznym miejscu od naszego stolika stał harry z dziewczyną którą namiętnie całował.Nie wiedziałam co robić w oczach miałam szklanki łez .Postanowiłam pójść do naszego stolika po torebkę;
-hej ania co się stało?-zapytał lou
-nic a co się miało stać?-odpowiedziałam
-bo wyglądasz jakbyś miała wybuchnąć płaczem-dopowiedział liam
-nic się nie stało po prostu chcę wyjść na świeże powietrze -wzięłam torebkę i odchodziłam od stolika po czym dopowiedziałam-za chwilę wracam
Wyszłam z budynku po czym moje łzy zaczęły płynąć jak wodospad niagara.
Zaczęłam iść przed siebie tak aby być jak najdalej od klubu.
Wreszcie zorientowałam się że doszłam do parku który znajduje się niedaleko domu chłopaków.
Usiadłam na ławce ukryłam twarz w dłoniach i uwolniłam z siebie emocje które przez cały ten wieczór ukrywałam.
Przez bite 20 minut tak siedziałam.Wreszcie wstałam i powiedziałam;
-Dość ania nie możesz się nad sobą użalać trzeba żyć dalej!!!
Po czym poszłam w  kierunku domu  chłopców aby zabrać z tam tąd swoją torebkę.
Przy wejściu nie byłam pewna czy na pewno chcę tam wejść .
''Lecz nie mogę się ciągle bać''-pomyślałam po czym pociągnęłam za klamkę.
Drzwi były otwarte a w środku nie było nikogo.
Podeszłam do kanapy i wzięłam swoją torbę po czy podeszłam do blatu kuchennego.
Z niego wzięłam kartkę na której napisałam;
CHŁOPCY ŚWIETNIE SIĘ Z WAMI BAWIŁAM.
PRZEPRASZAM ŻE NIE PRZYSZŁAM DO WAS Z POWROTEM ALE ŹLE SIĘ POCZUŁAM .
A DO HARREGO MAM PROŚBĘ NIE DZWOŃ , NIE PISZ PO PROSTU NIE WAŻ SIĘ DO MNIE ODZYWAĆ !!!
Po napisaniu tego listu wyszłam z ich domu i poszłam na przystanek autobusowy (ponieważ na prawo jazdy mam zdawać dopiero za dwa dni a auto nie wiem kiedy dostanę).
Czekałam może z 5 minut i przyjechał autobus.Weszłam do niego i zobaczyłam na końcu że siedzi tam cała paczka 1D. Więc szybko usiadłam na przednim siedzeniu a głowę ukryłam w dłoniach.
Od tyłu dochodziły mnie słuchy że chłopcy jadą do mnie .
Nie wiedziałam co robić.Z jednej strony chciałam wstać i wykrzyczeć w twarz harremu co o nim myślę a z drugiej strony chciałam jedynie dojechać do domu nie zauważona .
Moje oczekiwania się spełniły.Oczywiście te drugie.
Jedynie przy wysiadaniu jeden z nich powiedział ''Czy to nie ania?!''
Po tych słowach szybko wysiadłam i pobiegłam do drzwi z którymi walczyłam przez moment.
Wreszcie weszłam i pobiegłam na górę gdzie się zrelaksowałam wchodząc do wanny.
Siedziałam tam bite 20 minut po czym wyszłam , umyłam dokładnie twarz i zęby po czym wyszłam do pokoju.
Tam podeszłam do szafy w poszukiwaniu pidżamy.
Po chwili ją zanlazłam i ubrałam.
Położyłam się w łóżku a komórkę położylam na szafce obok.

Rano gdy się obudziłam zobaczyłam że na szafce obok oprócz telefonu był wielki bukiet róż.
Od razu popatrzałam na karteczkę w której zobaczyłam napis Przepraszam.
Po tym popatrzałam na komórkę na której było napisane ........


PRZEPRASZAM ŻE DŁUGO NIE PISAŁAM .
POSTARAM SIĘ PISAĆ CZĘŚCIEJ =D
JEŚLI SIĘ PODOBA LB NIE PISZCIE KOMENTARZE!!








poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Rozdział 26

.......małą dziewczynkę z uśmiechem na ustach;
-zgubiłaś się?-zapytałam po czym uklękłam przed nią
-no bo ja jestem z wujkiem-powiedziała z wielkim uśmiechem na ustach
-a gdzie on jest?-zapytałam po czym ona zaczęła się rozglądać a do jej oczu napłynęły łzy-nie płacz poszukamy go razem
-dobrze-powiedziała po czym podniosłam się a ona chwyciła mnie za rękę.
Od razu na twojej twarzy zagościł uśmiech.
Powolnym krokiem szłaś z dziewczynką gdy nagle zaważyłaś podbiegającego liam;
-jezu dzięki ania znalazłaś ją-powiedział po czym się zdziwiłam
-że co?to ona mnie znalazła
-a bo wy chyba się nie znacie więc to jest lux
-a tak nie poznałam jej
-jeśli mogę zapytać to co ty tutaj robisz ?
-a chciałam posiedzieć w parku no wiesz taka samotnia
-jasne że wiem przecież przychodzę tu prawie codziennie
-a ty co tutaj robisz
-lux chciała pójść na plac zabaw pobawić się,a może ty chciała byś pójść z nami
-z chęcią
Po twoich słowach skierowaliście się na plac gdzie było mnóstwo dzieci i och opiekunów.

''Z PERSPEKTYWY NIALLERA''
W drodze do pokoju wygłupialiśmy się z chłopcami i rozmawialiśmy o dziewczynach.
Nagle lou popchał harrego na drzwi do mojego i ani pokoju po czym one się lekko uchyliły.
Usłyszeliśmy rozmowę dziewczyn której nie powinniśmy słyszeć;
-dziewczyny ale co powiemy niallowi ?-zapytała paulina
-może że poszła na spacer albo musiała wyjechać do mamy-powiedziała monika
-nie ona nigdy by nie wyjechała bez porze gnania-od powiedziała kinga
Nie wytrzymałem musiałem się zapytać o co chodzi więc bez pukania wszedłem  z chłopakami do pokoju .
Dziewczyny były przerażone i nie wiedziały co powiedzieć

-co się stało?!-powiedziałem wysokim głosem 
-no bo ......-zaczęła nie wyraźnie mówić kinga
-bo ania po naszej wspólnej rozmowie wybiegła z pokoju i nadal nie wróciła-dokończyła monika
-co ?!!-krzyknąłem 
-chcieliśmy ją zatrzymać ale  uciekła -powiedziała monika
Nikt nie wiedział co robić.Ja chodziłem z pomieszczenia do pomieszczenia a kinga z moniką przeglądały internet.;
-hej niall musisz coś zobaczyć! -krzyknęła monika

Ktoś napisał na portalu plotkarskim o tym że ania wybiegła z hotelu i nie wróciła.
Większość oskarżała mnie za to że skrzywdziłem ją ale znaleźli się też tacy którzy cieszyli się z jej nieszczęścia.
Nie wiedziałem nadal co robić czy czekać a może wyjść i jej poszukać?
Czego bym nie zrobił to i tak bym nie wiedział gdzie jest ania.

Po 3 godzinach;
Ledwo co żyje.Dziewczyny śpią a chłopcy są ledwo co przytomni;
-hej chłopaki może pójdziecie spać bo i tak dzisiaj nic nie zdziałamy-powiedziałem po czym oni bez żadnego słowa poszli do swoich pokoi

''Z PERSPEKTYWY ANI''
Wieczorem razem z liamem odprowadziliśmy lux do jej mamy i poszliśmy do innego hotelu .Tak aby na razie dziewczyny nie wiedziały gdzie jesteśmy .
Wynajęliśmy pokój i poszliśmy do niego.
Po wejściu do niego położyliśmy się do łóżka i momentalnie usnęliśmy.

''Z PERSPEKTYWY NIALLERA''
Nie mogłem spać przez całą noc.
Ciągle myślałem co się dzieje z anią.
Gdy nagle zaczął dzwonić mój telefon.
Szybko go odebrałem i usłyszałem głos...........

czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział25

....okazało się że to dziewczyny które przyszły na śniadanie.
Momentalnie zrobiły ci się czerwone czerwone policzki.
Niall zszokowany całą sytuacją nie wiedział co zrobić.
Po chwili takiego stania ukryłaś się z horanem w łazience.
Zaczęliście się głośno śmiać po czym ubraliście się w ciuchy które leżały w koszu.
Wyszliście z pomieszczenia po czym on poszedł do chłopaków którzy siedzieli w pokoju nikoli i louisa.
Ty skierowałaś się do kuchni gdzie czekały dziewczyny ;
-hej dziewczyny co chcecie na  śniadanie?-zapytałam po czym wszystkie zrobiły wielkie oczy-no co się stało?
-ty się pytasz jeszcze co!-odpowiedziała nikola
-no tak bonie wiem o co chodzi-powiedziałam kierując się do stołu
-prawie i spadł ci ręcznik!Wręcz stałaś tam prawie naga-wykrzyczała kinga
-właśnie prawie kinga-usiadłam przy stole
-to co że prawie!-krzyknęła monika
-dobra uspokój my się dziewczyny -powiedziała puailna
-wiecie co myślałam że mi bardziej ufacie!-krzyknęłam do nich-nie jestem pierwszą lepszą dziewczyną
Po tych słowach wybiegłaś z pokoju zabierając z przed pokoju portfel,komórkę i trampki.
Biegłaś przed siebie.Słyszałaś za sobą kilka niewyraźnych słów.
Lecz nie zwracałaś na to uwagi .
Dobiegłaś do schodów pożarowych.
Zbiegłaś po nich i wyszłaś na świeże powietrze.
Poszłaś do pobliskiego parku gdzie znalazłaś ukrytą za drzewami polane.
Usiadłaś na niej po czym spuściłaś głowę w dół.
Siedziałaś tak przez parę minut.
Słuchałaś szumu drzew ,śpiewu ptaków po czym poczułaś jakąś rękę na swoim barku.
Podniosłaś głowę i zobaczyłaś.................



MYŚLĘ ŻE PODOBAŁ SIĘ ROZDZIAŁ!!
KOMENTUJCIE A Z CHĘCIĄ PRZECZYTAM CO MYŚLICIE O MOIM BLOGU =D

wtorek, 9 kwietnia 2013

ROZDZIAŁ24

........aucie.Od razu wstałaś i przeszłaś na przednie siedzenie.
Chwile tak siedziałaś  po czym usnęłaś..

''Z PERSPEKTYWY KINGI''
Obudziłaś  się po czym wyszłaś z łóżka i powędrowałaś do moniki która nadal spała.Nie budziłaś jej ale poszłaś zobaczyć czy harry jeszcze śpi. Lecz on spał jak zabity i nie mogłaś go dobudzić.
Postanowiłaś zobaczyć co się dzieje u ani i pójść do jej pokoju.
Ale przed wyjściem napisałeś karteczkę ''ZARAZ WRACAM''-tak aby wiedzieli że nic ci nie jest.
Szłaś powolnym krokiem przez korytarz hotelowy ponieważ jeszcze byłaś zaspana.
Gdy doszłaś do ich pokoju bez pukania weszłaś i zobaczyłaś że nikogo nie ma.
Postanowiłaś rozejrzeć się po kuchni ponieważ od kilku dni niall robi śniadania.
Ale tam też nikogo nie było.Na początku wystraszyłaś się ponieważ nie wiesz gdzie jest  ale po chwili przypomniało ci się że on zabrał anie na piknik.
Postanowiłaś się tym nie martwić i wrócić do pokoju.
Po przyjściu położyłaś się po czym momentalnie od płynęłaś razem ze swoimi marzeniami o harrym.

''Z PERSPEKTYWY ANI''
Obudziło cię słońce które świeciło ci prosto w twarz .
Odwróciłaś się do tylu i zobaczyłaś nialla który dosłownie wlampiał się w ciebie....;
-he co ty robisz?-zapytałam po czym on popatrzał na mnie tak jakby myślał on niebieskich migdałach
-no więc patrzałem jak śpisz.I nawet ładnie wyglądasz w tedy-powiedział po czym włączyła mi się w myślach lampka złości
-jak to nawet ładnie?-powiedziałam po czym on miał taką minę jakby nie wiedział jak z tego wybrnąć
-nie chodziło mi oto że nawet ładnie tylko przepięknie-powiedział po czym zarumieniłam się
-przestań gadać wróć na miejsce kierowcy i wracamy do hotelu
-a musimy przecież tu jest tak pięknie
-tak musimy
-jak tak to już idę do ciebie
Horan usiadł na miejscu kierowcy po czym w niecałe 15 minut wróciliście do hotelu.
Poszliście w prost do pokoju gdzie ty poszłaś szybko do łazienki a niall do kuchni.
Wpuściłaś do pełna wody w  wannie a następnie wlałaś płyn o zapachu róż.
Weszłaś do wanny po czym odpłynęłaś.
Leżałaś w niej do puki ktoś nie zapukał;
-hej ania długo tam jeszcze?-zapytał po czym zaczął walić w drzwi
-takkkkkkkkk!-krzyknęłam po czym znów się zanurzyłam  w wodzie
-no ale?-zaczął znów walić w drzwi
-co ale?-krzyknęłam tak jak by on był głuchy
-ja chcę do toalety!!!-powiedział po czym szybko się wynurzyłam
-dobra daj mi 2 min.-powiedziałam po czym szybko wyszłam z wanny.
Oplotłaś się ręcznikiem po czym w pośpiech otworzyłaś drzwi .
Niall szybko wbiegł do łazienki po czym powiedział;
-co tak długo?-zapytał
-no bo ja brałam kąpiel-zaczęłam nieśmiało
-aha no bo ja chciałem tylko wejść po ręcznik-powiedział po czym zaczął się ze mnie śmiać
-to nie mogłeś wejść po niego mojej kąpieli-powiedziałam po czym wskazałam na drzwi
-nie.Ponieważ chciałem cię zobaczyć-po tych słowach czułam jak moje poliki płoną
Podszedł do ciebie i zaczął całować w usta a jego ręka błądziła po twojej szyi.
Nagle dotkną twoich ud i podniósł opierając o drzwi .
Zaczął oddawać namiętne pocałunki które sprawiały ci radość.
Gdy twój ręcznik powoli spadał ktoś zapukał do drzwi................


PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO CZEKALIŚCIE NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ.
MAM NADZIEJE ŻE SIĘ PODOBAŁ!!!

sobota, 6 kwietnia 2013

Powiadomienie

Szukam osoby która będzie pisała ze mną na blogu!!!
Jeśli chcieli byście pisać czasami ze mną na blog
piszczcie do mię zgłoszenia na mój EMail
mika0499@tlen.pl
W email napiszcie mi krótkie opowiadanie o którymś z chłopców.
Piszcie a z chęcią przeczytam!!!!!
Macie czas do 13.04.13 !!!!

Love story harry Rozdział4

-...........czyyyyyyyy......
-spokojnie harry głęboki oddech i wydech
-czy ty byś chciała pójść z nami do wesołego miasteczka dzisiaj
- z chęcią ale choć już na dół

''Z PERSPEKTYWY HARREGO''
''Jezu chciałem jej wyznać co do niej czuje a ona każe mi oddychać.PRZECIEŻ JA JESTEM SPOKOJNY!!!'';
-idziesz
-tak już idę (t.i.)

''Z PERSPEKTYWY (T.I.)''
''Jakoś dziwnie się dziś zachowywał harry.Jestem ciekawa dlaczego?''
Zeszliśmy razem z harrym na dół a to co tam zobaczyłam bylo przerażające!Wszędzie leżały blachy , okruszki , miski ,papierki i puszki po piciu.
Podeszłam bliżej aby zobaczyć co to za puszki?Okazało się że to moje picie do biegania.
Szybko podeszłam do kanapy na której siedzieli chłopcy;
-mam pytanie?-zapytałam a wszyscy z niegrzecznych chłopców stali się posłuszni
 -no pytaj (t.i.)-od powiedział liam
-co się stało w kuchni?-nagle spojrzenie chłopców ze mnie zaczęło krążyć po całym pokoju
-no bo widzisz (t.i.) nas samych się nie zostawia w kuchni-od powiedział niall
-no dobra a kto będzie to sprzątał?-i nagle wszyscy wybiegli do ogródka za domem-super !no dobra idź harry do nich
-ale ja nie chce .Zostanę tu i pomogę ci sprzątać-powiedział stanowczo ale i mięsko
-no dobra to ty weź posprzątaj śmieci a ja pójdę po mopa-powiedziałam po czym poszłam na gore do skrytki po wiadro i mopa.
Gdy wróciłam zobaczyłam jak on się postarał.Z podłogi były pozabierane papierki,miski poukładane, blachy były ułożone w piekarniku a bezy z niego wyciągnięte;
-dzięki że pomogłeś mi ale teraz zmykaj do ogrodu a ja umyję podłogę!-powiedziałam po czym on do mnie podszedł i złapał mię za talie a ja odeszłam krok do tyłu
-ale.......-zapytał się hazza
-to miał być rozkaz-powiedziałam po czym on zaczął się ze mnie śmiać a ja z niego
-no dobra już idę ale za 5 minut wracam-powiedział korkiem tanecznym wychodząc na podwórko
Zaczęłam myć podłogę.Najpierw od wewnątrz później na zewnątrz.
Gdy skończyłam byłam pod wrażeniem.Bo jeszcze nigdy nie posprzątałam porządnie kuchni po moich wypiekach.
Następnie popatrzałam przez drzwi do ogródka i zobaczyłam dobrze się bawiących chłopców przy basenie.Jeden drugiego wpychał do wody.To wyglądało nawet zabawnie.
Ale wróciłam do kuchni i wyciągnęłam  bitą śmietanę z lodówki a bezy poukładałam na blacie.
Zaczęłam je  przekładać bitą śmietaną.
A po ich skończeniu chciałam je zapakować chłopcom do domu.Ale nie wiedziałam w co je włożyć.Nagle przypomniało mi się że mama mówiła mi kiedyś o koszyku który mogę sobie zabrać.Więc pobiegłam szybko do skrytki na stare rzeczy i po długich poszukiwaniach znalazłam.
Wróciłam z nim do kuchni i od razu włożyłam tam przełożone bezy.Zakryłam chustką w biało czerwoną kratę i zostawiłam na blacie.Naczynie które pobrudziłam włożyłam do zmywarki i wyszłam na podwórko.
Uciekłam szybko najdalej od basenu tak aby nikt mię nie wrzucił.Ale i tak przyszli po mię i chcieli wrzucić , niestety nie dałam im tej radości bo mocno trzymałam się drzewa.Na szczęście przekonałam chłopaków że nie warto i kazałam wrócić do domu.I tak zrobili.Tam im dałam ręczniki i umówiłam że przyjdę do nich o 18.30.
Gdy byli już w drzwiach każdy mię uściskał  i pojechali.
Wróciłam do kuchni aby napić się soku i zobaczyłam koszyk;
-o fuck zapomniałam o nim , najwyżej dam im jak pójdę do nich-pomyślałam po czym wyłączyłam radio i poszłam na górę-no a teraz idź do łazienki bo za godzinę wychodzisz-powiedziałam sama
Poszłam do łazienki i umyłam włosy po czym  szybko je wysuszyłam.Ułożyłam przedziałek i zaczęłam malować powieki kolorem morelowym następnie czerwony eyeliner .Poszłam do pokoju i wybrałam coś w czy będę się dobrze czuła czyli spodenki i koszule.
Zeszłam na dół podeszłam do stolika z kluczami i napisałam krótką notkę dla mamy;
''Hej mamuś idę do wesołego miasteczka z harrym i jego kolegami .Najwyżej wrócę rano.Na przeprosiny zostawiłam ci w kuchni parę bez/kocham cię''.
Następnie podeszłam do lustra i pomalowałam usta bezbarwnym błyszczykiem.
Wzięłam  koszyk i wyszłam z domu.
Szłam pięknym parkiem a po drodze kupiłam dla siebie kawę.
Musiałam jedynie przejść przez pasy i byłam na miejscu.
Tam popatrzałam jeszcze raz jak wyglądam a po chwili zapukałam do drzwi.
Otworzył mi liam który jak zawsze był uśmiechnięty;
-hej to dla was-przywitałam się i dałam od razu koszyk
-cześć wejdź  -powiedział po czym weszłam do środka i zobaczyłam że nikogo nie ma
-a gdzie reszta?-zapytałam ze zdziwieniem
-na górze robią sobie fryzury przy najmniej zayn -powiedział to z wielkim uśmiechem na twarzy
-aha a za ile będziecie gotowi?-zapytałam siadając na kanapie
-daj nam 15 minut-powiedział po czym pobiegł na górę
Zaczęłam się oglądać dookoła i zobaczyłam że w chłopcy w domu mają przeróżne obrazy które mię zaciekawiły.Następnie popatrzałam na pułkę z gazetami i zobaczyłam że są tam same o nich.
Rozglądałam się tak jeszcze przez pięć minut i wszyscy zeszli na dół;
-hejka-powiedziałam do wszystkich .
-hej ładnie wyglądasz-powiedział harry po czym od razu się zarumieniłam
-harry ty musisz chodzić z (t.i.) ona robi najlepsze potrawy na świecie-powiedział niall po czym poczułam że moje poliki płoną.
-no dobra idziemy?-powiedziałam po czym wszyscy popatrzeli na siebie
-no jasne-od powiedział lou
W drodze do busa niall szedł z koszykiem ode mnie i się zajadał.
W środku kazali mi usiąść na szczęście koło lou ale po chwili on ustąpił miejsca harremu.
Nie zamierzałam zamieniać z nim słowa więc przez całą drogę patrzałam w okno .
Po ok.24 minutach jazdy dojechaliśmy do wielkiego miasteczka zabawy jak to niall mówi.
Byliśmy na wszystkim po kolei ale na koniec zostawiliśmy młot.(Wielką tak jakby karuzelę która odwracała ludzi do góry nogami).
Gdy wszyscy byli gotowi poszliśmy.Ale po drodze chłopcy się wystraszyli .Jedynie harry został ze mną.
Usiedliśmy na swoich miejscach.Zapieliśmy się i już miało się zacząć kiedy harry  zapytał sprzedawcę czy to na pewno bezpieczne.On od powiedział że tak i od razu włączył kolejkę .Myślałam że to ja będę tam najgłośniej sza ale myliłam się to był styles.
Po skończonej przejażdżce źle się poczułam i poszłam w ciemne miejsce tak aby nikt mię nie widział.
Nagle ktoś złapał mię od tylu , przyciągnął do siebie i oddał w moje usta namiętny pocałunek.Miałam ochotę się wyrwać z uścisku , ale z drugiej strony moje ciało robiło co innego .
Gdy przestał ja upadłam na ziemię i nie zauważyłam jak ucieka.
Wstałam otrzepałam się i wyszłam czekali tam na mię lou,zayn i liam;
-a gdzie harry i niall?-zapytałam po czym oni zaczeli się rozglądać
-aha oni poszli do auta a my chcieliśmy na ciebie zaczekać-powiedział liam.
Wróciliśmy do auta i pojechaliśmy do domu chłopców.
Tam postanowiliśmy że pójdziemy do klubu.
Gdy chłopcy sie szykowali ja poszłam do łazienki i przebrałam się  w sukienkę.
Miałam spakowaną ją w torebkę i ciuchy na jutro bo wiedziałam że będziemy gdzieś wychodzić.
Po 10 minutach wyszłam z łazienki.
Zeszłam na dół i zobaczyłam że wszyscy czekają na mię;
-ojej czekacie na mię mogliście pójść ja bym poszła-powiedziałam po czym lou podszedł podał mi rękę i wyszliśmy z domu
-głuptasku nie poszli byśmy bez ciebie-powiedział lou po czym nadal mię trzymał tak jakbym miała uciec
Po wejściu do klubu usiedliśmy przy stoliku a po pięciu min. gdzieś znikną hazza.
Zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu ale go nie widziałam.
Wstałam od stolika i poszłam do baru .Zamówiłam następna kolejkę i zeczęłam patrzeć jak ludzi tańczą.Nagle zobaczyłam ........................

PRZEPRASZAM ŻE WCZORAJ NIE DODAŁAM !!!
WYBACZCIE MI PO PROST MÓJ TATA WYŁĄCZYŁ MI INTERNET !!!





czwartek, 4 kwietnia 2013

Love story harry Rozdział3

.....moja mama która popatrzała na mnie surowym wzrokiem;
-cześć mamo jak tam w pracy?-zapytałam siadając bokiem na kanapie aby widzieć mamę w drzwich wejściowych i harrego
-dobrze a nie poznasz mię z twoim kolegom?-zapytała
-tak to jest mój kolega harry-powiedziałam po czym on podszedł i przywitał się z moją mamą
-milo mi-widać było po jej minie że czuła się przy nas głupio.
Ona poszła do swojego pokoju a my wyszliśmy przed dom.
Pożegnałam się z nim i umówiłam że napisze wieczorem.
Z powrotem weszłam do środka i skierowałam się do pokoju mamy.
Po wejściu zobaczyłam że rozmawia z tatą przez  Skype.Więc postanowiłam im nie przeszkadzać i wyjść.Następnie poszłam do swojego pokoju gdzie położyłam się na łóżku .Zamknęłam oczy i zaczęłam rozmyślać i marzyć.
Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam że jest bardzo jasno na dworze.Popatrzałam na zegarek który stał przy moim łóżku i zobaczyłam że jest 8.00 rano.
Postanowiłam wstać z łóżka i pójść do łazienki.Tam weszłam pod prysznic i wykąpałam się.
Po wyjściu wysuszyłam włosy , zostawiające fale na głowie.Następnie nałożyłam na powieki cienkie kreski czerwonego eyelinera.Nałożyłam bezbarwny błyszczyk i wyszłam w ręczniku do pokoju.Podeszła do szafy i wyciągnęłam to co miałam pod ręką.
Następnie poszłam do kuchni.
Zaczęłam wyciągać składniki na bitą śmietanę,bezę i oczywiście na owsiane ciasteczka.
Po rozpoczęciu uświadomiłam sobie że w domu jest zbyt cicho więc włączyłam radio w kuchni.
Zaczęłam podśpiewywać i dalej robić ciasto na ciasteczka.
Po 15 min. ciasto było gotowe i podzielone na porcje w piecu.
Następnie bita śmietana.Ubijam mikserem tak aby była gęsta.Następnie wkładam do lodówki..
Po zabraniu się za mieszanie składników na bezę ktoś zapukał do drzwi.
Poszłam otworzyć .Stanęłam jak wryta nie wiedziałam co powiedzieć.
Przyszli do 1D ;
-hej (t.i.) co robisz?-zapytali wszyscy chórem
Zanim odpowiedziałam oni już byli w kuchni....
Poszłam z powrotem do kuchni gdzie skończyłam bezę i włożyłam ją do pieca.
One się piekły a ja wyciągnęłam owsiane ciasteczka.
Na sam ich widok niall miał maślane oczy.
- jak chcesz to bierz -powiedziałam do nialla
-a mogę ?-zapytał z oczkami szczeniaczka
-no jasne bierz-odpowiedziałam po czym wszyscy się na nie rzucili.
W tym czasie kiedy oni jedli harry chciał ze mną porozmawiać na osobności.
Poszliśmy do mojego pokoju.
-jej (t.i.) masz bardzo dużo książek kucharskich
-no wiem , bo ja uwielbiam gotować
-no a ja chciałem się zapytać czy.....
- no mów śmiało
-no czy .......ty ...................chcia.............chciałabyś.........................

MAM PROŚBĘ !!!!
CZY MOGLI BYŚCIE WYSTAWIAĆ LINKI DO MOJEGO BLOGA NA RÓŻNYCH STRONKACH !!!

wtorek, 2 kwietnia 2013

Love story harry Rozdział2

.........wszedł harry .Wskoczyłam szybko pod kołdrę a on wszedł do pokoju;
-ej harry co ty robisz?-zapytałam po czym on usiadł na łóżku
-no bo ja się chciałem zapytać co wolisz kawę czy herbatę?-zaczął się śmiać na całego a ja dziękowałam bogu  że przed jego przejściem nie ściągnęłam bielizny
-harry!!!!-krzyknęłam
-no co ?-zapytał po czym wstał z łóżka
-zrób mi kawę a ja za chwilę będę na dole-uśmiechnęłam się po czym on zaczął wychodzić z pokoju
Wstałam  szybko po czym pospiesznie ubrałam się.Następnie spakowałam swoje rzeczy do torebki i podeszłam do okna.Zobaczyłam że jest pochmurny dzień a ja mam na sobie koszulkę i spodenki.
Nie martwiłam się bo jak mój tata mówi''Moja córka żyje miłością''.
Powoli wyszłam z pomieszczenia i kierowałam się ku schodom.Gdy nagle wpadł na mnie niall;
-o hej (t.i.)!-powiedział blondyn z naleśnikiem w ustach
-hejka-powiedziałam po czym niall pobiegł chyba do swojego pokoju
Zeszłam schodami na dół a tam zobaczyłam całą trójkę przy stole i harrego w kuchni.
Podeszłam do niego a on momentalnie się obrócił;
-pomóc ci bo właśnie palą ci się naleśniki?-zapytałam po czym on zrobił się czerwony
-jeśli możesz ?
-to ty lepiej usiądź a ja dokończę
-no dobra
Usmażyłam naleśniki a do tego zrobiłam polewę czekoladową.Obok położyłam truskawki.
Usiedliśmy wszyscy przy stole i zaczęliśmy jeść.Po chwili popatrzałam na telefon i zobaczyłam że jest już 12.30.Momentalnie odeszłam od stołu i poszłam na górę.Po minach chłopców było widać że byli zdziwieni.
Stanęłam przy łóżku i zakładałam torebkę gdy nagle wszedł harry;
-(t.i.) czy coś się stało?
-nie ja po prostu muszę się zbierać do domu
-a o której masz być?
-no o 13
-a jest?
-12.30 no ale zanim dojdę to trochę minie
-to może ja cię teraz od wiozę i posiedzimy u ciebie
-no dobra
Przełożyłam torebkę przez ramię i zeszliśmy na dół.Wszyscy byli zdziwieni że razem gdzieś wychodzimy.Jedynie niall powiedział;
-hej (t.i.) przyjedź do nas jeszcze raz
-nie martw się może przyjadę
Uśmiechnęłam się i wyszłam.
Stanęliśmy przed autem a Styles jak dżentelmen otworzył mi drzwi.
Zamkną je za mną i wsiadł na miejsce kierowcy.
Zaczęliśmy jechać po czym on włączył radio.
Usłyszałam kawałek christina aguilera pitbull feel this moment. Podgłośniłam radio i zaczęliśmy się wygłupiać.Niestety po skończonej piosence dotarlismy na miejsce.
Weszliśmy do środka i kazałam harremu usiąść na kanapiepo czym poszłam na górę się przebrać w dresy.
Szybko związałam włosy w kitkę i zeszłam na dół .Usiadłam na kanapie obok niego i włączyłam wieże i puściłam muzykę.Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Gdy nagle nasze twarze były tak blisko że chciałam oddać mu pocałunek.Ale do domu weszła ........






DZIĘKI ŻE WCHODZICIE NA MOJEGO BLOGA I PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO NIE PISAŁAM!!!!POSTARAM SIĘ TO NADROBIĆ!!!
MAM PROŚBĘ PISZCIE KOMENTARZE !!!!

piątek, 29 marca 2013

Love story harry Rozdział1

Jestem directionerką już ponad dwa lata.Marzę o tym aby poznać one direction.Każdego dnia mam nadzieje  że dostane szanse aby wyjechać do Londynu no ale na razie trzeba żyć rzeczywistością.

Poszłam dzisiaj do szkoły i jak co dzień nasz temat z dziewczynami krążył wokół 1D ale czasami mówiliśmy o sprawach codziennych albo o chłopcach.
Do końca lekcji zachowywałam się normalnie.Przynajmiej ja tak uważam lecz moje koleżanki mówiły że dzisiaj jestem nie swoja.
Po przyjściu do domu do wiedziałam się czegoś nie samo witego od mamy;
-hej córeczka co tam u cb?
-mamo od kiedy pytasz się o takie sprawy?
-no od dzisiaj
-aha a tak naprawdę to czego chcesz?
-no bo związku z tym że masz 18 lat zaczęłam szukać pracy poza krajem?
-i...............
-znalazłam pracę w Londynie!!za cztery dni się prze prowadzamy!!!
-o jezu nie wiesz jak się cieszę już od dawna chciałam chodzić tam do szkoły!
Szybko poszłam do pokoju i zaczęłam szukać  po szafkach jakiś porządnych ciuchów które zabiorę ze sobą.

Cztery dni szybko minęły jak na dzień mojego życia .
Firma od przeprowadzek przyjechała rano po rzeczy a my od razu po nich pojechaliśmy na lotnisko w Warszawie.
Po 4 godzinach dolecieliśmy na miejsce.Od razu wstawiłam post na fb żeby mojego koleżanki wiedziały że już doleciałam.
Pojechaliśmy do mieszkania zakupionego przez moją mamę.
To miało być mieszkanie ale po wyjściu z Taxi zobaczyłam piękny domek z basenem .
Do domu szybko wbiegłam .Na pierwszy rzut koka zobaczyłam kuchnie.
Byłam nią zachwycona ponieważ jestem fanatyczką gotowania.
Następnie poszłam po schodach do góry .
Weszłam do najbliżej położonego pokoju lecz okazało się że to mojej mamy pokój.
Weszłam do drugiego pokoju lecz to był pokój gościnny.
Powoli traciłam cierpliwość gdy wchodziłam do następnego pomieszczenia.
Na szczęście to był mój pokój.Po czym poznałam ? Na ścianie była foto tapeta nowego yorku nocą.Stał tam wielki regał z książkami do gotowania.Wielkie łoże i biurko z laptopem.Najbardziej co mię zadowoliło to wielka szafa.O dziwo po otworzeniu zobaczyłam w niej markowe ciuchy dodatki buty itp.

Po dwóch dniach urządzania się w domu postanowiłam wyjść na świeże powietrze.
Poszłam do parku.Zobaczyłam tam różnych ludzi którzy mię dziwili.
Nagle wpadłam na chłopaka o dziwo to był Harry Styles;
-przepraszam ja nie chciałem
-nie szkodzi
Chciałam w tedy pójść dalej ale chłopak mię zatrzymał;
-hej może w ramach przeprosin pójdziesz ze mną do pobliskiej kawiarni?
-no z chęciom
W drodze do kawiarni chłopak był bardzo cichy jak na siebie.
Po wejściu poszliśmy zamówić sobie napoje;
-poproszę kawę a ty?
-a ja poproszę latte karmelowe mokate.
-dobrze za chwile przyniesiemy do stolika-odpowiedziała kasjerka
Poszliśmy do stolika najdalej oddalonego od wszystkich;
-przepraszam nie spytałem cię jak masz na imię
-ja mam na imię.........yyyyyyyyyyyy......
-no ładnie
-nie to znaczy mam na imię (t.i.)
-ładnie a ja mam na imię harry styles
-też ładnie
-no wiem
-ale sobie pochlebiasz
Rozmawiałam z nim bardzo długo.Lecz musiałam wracać do domu.On z chęcią powiedział że mię odprowadzi.Zgodziłam się bo przecież nie odmówiła bym harremu z 1D.
Od kawiarni do mojego domu było z 15 minut drogi.Więc gdy szliśmy to po drodze wymieniłam się z nim numerem telefonu i adresem zamieszkania.
Po dojściu chciałam uścisnąć jemu rękę ale on cmokną mię w policzek.
Przez moment tak stałam i patrzałam jak chłopak powoli niknie mi z horyzontu.
Weszłam do domu i zadzwoniłam do dziewczyn na skype.
Na szczęście wszystkie były u (i.t.p.) w domu.
Powiedziałam im o całym zdarzeniu a one zaczęły krzyczeć że szkoda że to nie byłyśmy my.
Za to ja powiedziałam im że na wakacje przyjeżdżam do Polski.cieszyły się bardzo bo tak skakały ktoś wyłączył skype.
Poszłam spać bo byłam wyczerpana po dniu pełnym wydarzeń.
Następnego poranka po przebudzeni zobaczyłam że za oknem świeci słońce.
Postanowiłam zejść do kuchni i coś upichcić.
Upiekłam  babeczki z czekoladą a na śniadanie zjadłam jajecznice z zieleniną.
Ok.15 dostałam sms ;
-''Czy chciała byś pójść ze mną do restuaracji wieczorem?''-harry
-''no jasne tylko przyjdź po mnie ''
-''to widzimy się o 20 przed twoim domem''-harry
Byłam wniebowzięta po tym sms.Postanowiłam pójść do mojej nowej szafy i wybrać sobie ciuchy.
Przebierałam od sukienek do spódniczek i spowrotem gdy nagle natknęłam się na ułożoną już kreację z wszystkimi dodatkami.

Wyglądałam nawet ładnie ale czułam się nie swojo .Ale na taką okazje musiałam ubrać sukienkę.
Do tego zostawiłam loki na głowie i pomalowałam usta na czerwono.

Punktualnie o 20.00 harry był pod moim domem .
Poszliśmy do ekskluzywnej restauracji z której wyszliśmy bardzo szybko bo było tam trochę sztywno.
Od raz ruszyliśmy w stronę ich domu.
Tam jak zawsze było głośno.Chłopcy biegali za sobą po czym harry odchrząknął i wszyscy się uspokoili.
Poznałaś wszystkich po czym lou wpadł na pomysł aby pójść na imprezę.
Zgodziłaś się tak jak inni.
Jak reszta biegała i się szykowała ty wysłałaś sms mamie;
''mamo będę spała u koleżanki wrócę o 13.kocham cię''
Wreszcie wszyscy byli gotowi po czym  poszliśmy podbić Londyn naszymi ruchami tanecznymi.
Poszliśmy do po bliższego  klubu w którym zaczęliśmy imprezować.
Ja poszłam po drinki a chłopcy zajęli stolik.Kupiłam 5 drinków dla chłopców bo ja nie piłam chociaż miałam 18lat.
Wygłupialiśmy się , tańczyliśmy nawet wypiłam kilka drinków po czym musieliśmy wracać do ich domu.
Ale ja nie dałam rady iść więc harry wziął mię na ręce.
W drodze zasnęłam na jego rękach.

Gdy się obudziłam zobaczyłam że nie jestem w swoim pokoju.
Zaczęłam powoli się odwracać.Zobaczyłam śpiącego za mną harrego.
Powoli wstawałam aby go nie obudzić;
-gdzie się wybierasz?-zapytał trochę za chrypniętym głosem styles
-ja chciałam iść do łazienki-od powiedziałam po czym poczułam jak moje poliki się rumienią.
Powoli wychodziłam po czym wyciągnęłam jedną nogę i zobaczyłam że na sobie mam tylko bieliznę.
Szybko wskoczyłam pod kołdrę;
-harry dlaczego na sobie mam tylko bieliznę-zapytałam po czym on szybko usiadł
-no bo wczoraj jak wracaliśmy z klubu to ty zasnęłaś mi w połowie drogi na rękach .Położyłem cię u siebie na łóżku i poszłem do kuchni po szklankę wody.A gdy wróciłem ty leżałaś na łóżku w samej bieliźnie a twoja sukienka leżała na podłodze , więc przykryłem cię..............-przerwałam mu
-a dlaczego spałeś ze mną?-zapytałam po czym on chwycił się za głowę i próbował sobie przypomnieć
-no bo jak wychodziłem z pokoju ty powiedziałaś że nie chcesz spać sama i kazałaś mi się z tobą
 położyć-momentalnie chłopak zrobił się czerwony na polikach
-no dobra ale teraz wyjazd z pokoju muszę się ubrać
Gdy harry wyszedł otworzyłam swoją torebkę w której zawsze trzymałam zapasowe ciuchy.
Miałam zamiar ściągnąć bieliznę i ubrać inną ale nagle do pokoju ...............





To nowa historia!!!
Ale tamtą też skończę więc bez obaw!!! 

czwartek, 28 marca 2013

ROZDZIAŁ23

Szliście dosłownie moment po czym ściągną ci chustkę i zobaczyłaś ścieszkę ułożoną z płatków róż i maleńkich świeczek .
Miałaś łzy w oczach po czym odwróciłaś się w jego stronę;
-nie wiem co mam powiedzieć -zawstydziłam się po czym czułam jak moje poliki płoną
-nic nie mów tylko daj mi rękę i chodź ze mną na koniec ścieszki-postanowiłam że mu zaufam.
Podałaś mu rękę i zaczęłaś powoli iść.Z każdym krokiem ściskałaś jego rękę coraz mocniej a on miał coraz większy uśmiech na twarzy.Weszliście na mały wzgórek z którego było widać każde najpiękniejsze miejsce w tym mieście.Przez moment tak staliście po czym zeszliście na dół.
Zaszkliły ci się oczy.Niall przygotował dla ciebie piknik pod gwiazdami.
Podał ci rękę i usiedliście na kocu.
Widziałaś kontem oka że na ciebie patrzy.Ale ty patrzałaś w gwiazdy;
-ania czy ......yyyy....-chciał mię o coś zapytać ale było widać że jest zakłopotany
-tak niall-zapytałam się z uśmiechem 
-czy podoba ci się moja niespodzianka?-zapytał po czy od razu chwycił się ręką 
-tak .No a teraz ja zadam pytanie!Czy to jest randka?-zobaczyłam że niall momentalnie zrobił się czerwony 
-yyyy........
Chwycił mię za rękę i przyciągną do siebie.Po czym pocałował namiętnie  w usta;
-niech to będzie odpowiedź na twoje pytanie-za czerwieniłam się po czym cmoknęłam go w policzek.
Długo rozmawialiśmy a nawet zjedliśmy spaghetti.
Popatrzałaś na zegarek i zobaczyłaś że jest już 22.56.
Nie chciałaś wracać do domu .Miałaś ochotę siedzieć tam całą noc.Lecz robiłaś się śpiącą a niall to zauważył;
-chcesz wracać do domu?-zapytałam niall który jak było widać miał w sobie więcej energii niż ja
-nie -powiedziałam stanowczo po czym oboje się uśmiechnęliśmy  
Horan złożył naczynia do koszyka po czym się położył.
Ty zrobiłaś to samo tylko że położyłaś się na jego torsie.Objął cię ręką po czym zaczęliście rozmawiać o muzyce.


''Z PERSPEKTYWY KINGI''
Siedzieliście wszyscy w jednym pokoju.Mianowicie w pokoju liama.
On był naj miej zaśmiecony.Ponieważ ciągle go sprzątał .
Oglądaliście mecz Polska-Anglia.Chłopcy ob wstawiali że wygra Anglia a wy że Polska;
-no to zakład jak wygra Polska to będziecie musieli wyjść w samych slipach przed hotel-powiedziałaś po czym dziewczyny się z tobą zgodziły
-a jak wygra Anglia-zapytał zayn
-to wtedy one wejdą na stół w jadalni i zatańczą dla nas w samy bikini-powiedział lou
-zgoda-krzyknęły wszystkie dziewczyny po czym chłopcy krzyczeli jeszcze głośniej od nas
-hej a jak myślicie spodobała się ani niespodzianka którą uszykowaliśmy-zapytałam po czy wszyscy przestali oglądać mecz
-ja myślę że tak-odpowiedział liam 
-ja też bo przecież musiała im smakować moja pyszna potrawa -krzykną harry
-no to może zadzwonimy do nich-zapytał liam 
-nie -krzyknęła nikola
-dlaczego-zapytał lou
-no a może niall teraz ją całuje albo coś innego......-powiedział po czym wszyscy wrócili do oglądania tv.
Ostatnie minuty meczu jest 3;2.Anglia wygrywa !
Zmiana akcji ostatnie sekundy Lewandowski biegnie z piłką podaje do Błaszczykowskiego on szczela .
I piłka przelatuje nad bramką;
-tak idzie przebierać sie w swoje bikini-krzykną lou
Wybłagaliście chłopców i nie musieliście tańczyć .
Wszyscy wrócili do pokoi bo była już 24.20.


''Z PERSPEKTYWY ANI''
Obudziłaś się trochę zmarznięta ale czułaś ciepło chłopaka które od niego aż biło.
Rozejrzałaś się dookoła i zrozumiałaś że spaliście w ........................






MAM PROŚBĘ JEŚLI MOŻE CIĘ UDOSTĘPNIAJCIE MOJEGO BLOGA W LINKACH NA RÓŻNYCH STRONKACH!!!
DZIĘKI ZA PRZECZYTANIE =D

poniedziałek, 25 marca 2013

ROZDZIAŁ 22

Następnie udałaś się do kuchni.
Tam zobaczyłaś jak wszyscy twoi przyjaciele kłócą się o to gdzie dzisiaj z tobą pójdą.
Nikola i lou chcą cię zabrać do wesołego miasteczka.
Kinga i harry chcą cię wsiąść do spa.
Zayn , paulina, monika i liam do centrum po nowe ciuszki.
A biedny niall chciał spędzić z tobą czas leżąc na kanapie i rozmawiając.
Gdy oni byli zajęci kłóceniem się ze sobą ty podeszłaś do blatu i zrobiłaś gofry z cukrem pudrem , czekoladą i owocami.
Nagle niall odwrócił się;
-hej jak długo tu stoisz-zapytał się zakłopotany
-dość długo aby wysłuchać waszej kłótni i zrobić śniadanie-powiedziałam to po czym zauważyłam jak wszyscy się rumienią 
-no ale widzę że zrobiłaś pyszne śniadanie-powiedziała to kinga aby załagodzić sytuacje
-no to usiądźmy do stołu i zjedzmy zanim ostygnie -po moich słowach wszyscy usiedli do stołu i zaczęli jeść.
Dla ciebie nie było miejsca przy stole więc nialler wziął na swoje kolana po czym o dziwo podzielił się z tobą jedzeniem.Gdy to chłopcy zobaczyli zaczęli się śmiać i troszkę nabijać;
-hej niall się poważnie zakochał-powiedział lou który był cały upaćkany czekoladą
-po czym to wnioskujesz-zapytałam się 
-no bo on się nigdy nie dzieli jedzeniem z nikim dosłownie z nikim -powiedział po czym nikola pocałowała go w usta.
Popatrzałaś na horana który też spojrzał na ciebie .Chciał cię pocałować ale ty szybko pobiegłaś do sypialni.
Harry zaczął się śmiać że taki sławny chłopak a nawet nie umie pocałować dziewczyny.
Zrobiło ci się trochę przykro no ale.
Zaczęłaś się ubierać wybrałaś bluzkę z prześwitującym przodem a do tego czarne spodenki .
Następnie poszłaś do łazienki i wyprostowałaś włosy.Nałowżyłaś krem a później czerwoną szminkę.
Wyszłaś do kuchni i powiedziałaś dziewczyną że wybierasz się do centrum.One pobiegły do swoich pokoi aby się ubrać bo chciały iść z tobą.
Po pięciu minutach przyszła tylko monika , nikola i kinga.
Postanowiliście pójść po paulinę.
To co tam zobaczyliście było wręcz zdumiewające.
Leżeli razem na łóżku .Ale nie to nas zdziwiło ale to że zayn całuję ją tak namiętnie jakby miała zaraz zapaść się po ziemie.
Ona nas zauważyła i szybko się ubrała po czym poszliśmy do centrum.
Najpierw do tchibo po twoje latte macchiato karmelowe.
Po czym poszliście do sklepów z ciuchami .
Kupiliście dużo ubrań ale i też spotkaliście fanki które chciały twój autograf a nawet zdjęcie z tobą.
Byliście tam jeszcze przez bite 6 godzin.

Po całym dniu spędzonym poza hotelem byłaś zmęczona .
Miałaś zamiar się przespać ale niall chciał cię gdzieś zawieść.
Zgodziłaś bo nie chciałaś go rozczarować.
Jechaliście długo a gdy auto się zatrzymało  powiedział że jesteście na miejscu.
Zdziwiłam się bo staliśmy w lesie.
Wyszłaś z samochod po czym niall zawiązał ci oczy .
Szliście dosłownie moment po czym ściągną ci chustkę i zobaczyłaś.................


TERAZ TO OD WAS BĘDZIE ZALEŻAŁO KIEDY BĘDĘ WSTAWIAŁA POSTY!!
JEŚLI TU BĘDZIE 5 KOMENTARZY PISZĘ DALEJ!!!!!!

niedziela, 24 marca 2013

ROZDZIAŁ21

W środku był list ;
Kochana córeczko niestety musiałam wyjechać do LONDYNU gdzie czeka na mnie tata.
Muszę z nim nim poważnie porozmawiać na temat twojej przyszłości./kocham cię mama!
Trochę byłaś smutna że twoja mama wyjechała bez pożegnania no ale teraz mogliście pójść na jakąś imprezę z chłopakami.
Gdy skończyłaś się szykować zeszłaś z walizką do salonu gdzie wszyscy na ciebie czekali.
Niall patrzał na ciebie jakbyś miała za chwile mu uciec po prostu rozbierał cię wzrokiem.
Lou przytulał swoją dziewczynę.
Zayn szeptał coś paulinie na ucho po czym ona go pocałowała w usta.
Kinga i monika droczyły się z harrym a liam siedział biedny na kanapie.
Postanowiłaś ich zebrać do samochodu i ruszyć na lotnisko.
Lecz dziewczyny kazały ci jechać z niallem po klatke dla kota którego nazwali Edward.
Zgodziłaś się i przekazałaś walizkę chłopcom aby zabrali ją na lotnisko.
Horan nie oddał swojej bo powiedział że jest zbyt cenna.
Wszyscy zaczęli się śmiać po czym oni pojechali na lotnisko a ty i niall do zoologicznego po klatkę.
Gdy dojechaliście przez pół godzinny sklepikarz szukał klatek dla kota.
A gdy przyszedł była 14.30.
Wzięliście byle jaką po czym szybko pojechaliście na lotnisko.
Tam okazało się że prywatny samolot one direction już wyleciał .
Co się dziwić była już 15,13.
Poprosiłaś recepcjonistkę aby zobaczyła czy są jeszcze dzisiaj jakieś loty .
Okazało się że są ostatnie dwa miejsca.
Wzieliście bilety i pobiegliście do samolotu.
Czekaliście jeszcze 20 minut na odprawę i weszliście do samolotu.
Pech chciał że była tam wycieczka dziewcząt które na sam mój twój  widok i niallera zaczeły piszczeć .
Usiedliście na miejscu aby one przestały no ale przez cały czas mówiły że nie mogą uwierzyć że zobaczyły sławną parę którą kochają.Gdy to usłyszałaś wstałaś i poszłaś szybkim krokiem do toalety.Nialler zaniepokojony poszedł za tobą ale zdążyłaś się zamknąć;
-ania otwórz! co się stało?-zapytał zaniepokojony nie dziwie mu się ja też bym poszła za nim jakby i pytała co się stało
-nic ja po prostu chce pobyć sama -odpowiedziałam tak aby odpuścił 
-no dobra ja coś to będę siedział na swoim miejscu-chciałam wyjść i powiedzieć co mi tak naprawdę jest ale miałam za mało odwagi
Gdy usłyszałaś jak chłopak odchodzi lekko uchyliłaś drzwi aby zobaczyć czy usiadł.
Na szczęście siedział już na miejscu.
Następnie szybko zamknęłaś drzwi i zaczęłaś mówić do siebie;
-jezu co ja robię to nie jest mój chłopak tylko mię raz pocałował .Nawet nie powiedziałam że chce zostać jego dziewczyną?A może spytam się stewardessy czy może mają tutaj spadochrony? To wtedy będę mogła skoczyć z tego samolotu!
Nagle usłyszałaś śmiech za drzwiami.Szybko je otworzyłaś po czym zobaczyłaś przed nimi horana;
-z czego ty się śmiejesz?-zapytałam ze zdziwieniem bo miał siedzieć na swoim miejscu
-no z tego że chcesz skoczyć-śmiał sie tak że tam te dziewczyny zaczęły się na nas patrzeć.
-no ale ja tak naprawdę rozważam taką sytuacje-powiedziałam to z powagą po czym on się spokoi i mię przytulił
-no ty głuptasie myślałem że jak cię pocałowałem to jesteśmy parą?-zapytał sie ale ja nie wiedziałam co odpowiedzieć
-no yyyyyyyyyyy nie -po moich słowach niall zrobił się niesamowicie poważny jak dziecko
-no to anno czy ty chciała byś zostać moją dziewczyną ?-następna odpowiedzieć na którą nie znałam odpowiedzi
-porozmawiajmy po przylocie-powiedziałam po czym szybko udałam się na swoje miejsce
Przyszedł do ciebie i gdy się chciał o coś zapytać ty go wyprzedziłaś i włożyłaś sobie słuchawki w uszy.
Zasnęłaś przy słuchaniu muzyki.
Na miejscu niall cię obudził i pojechaliście do hotelu gdzie byliście zameldowani.
Tam okazało się że jesteście razem w pokoju (harry z moniką i kingą, paulina z zaynem , liam sam a lou z swoja dziewczyną nikolom)
Wzięłaś klucz do pokoju i pojechałaś windom na górę.
Tam zobaczyłaś że wasze bagaże leżą w pokoju.
Szybko poszłaś do łazienki i się zamknęłaś po czym usiadłaś w koncie z głową pomiędzy kolanami.
Słyszałaś że wszyscy przyszli do was aby oglądnąć film.
A dziewczyny wypytywały o ciebie.
Niall powiedział że jesteś w łazience.
Szybko poszły w stronę łazienki i zobaczyły ciebie na podłodze .
Zapytały o co chodzi po czym ty opowiedziałaś całą historie z samolotu.
One zaczęły się śmiać po czy powiedziały chórem;
-jesteście dla siebie stworzeni powiedz mu że chcesz być z nim
Po tych słowach dziewczyny poszły do chłopców oglądać horror.
Po krótkim zastanowieniu doszłaś do nich ale nie usiadłaś obok horana tylko obok liama.
Gdy film się skończył wszyscy poszli do swoich pokoi .
Ty poszłaś się wykąpać .A gdy wyszłaś zobaczyłaś nialla grającego na konsoli.
On się błyskawicznie odwrócił;
-pięknie wyglądasz
-przestań jak bym wiedziała że będziesz ze mną w pokoju to bym wzięła inną piżame
-nie przesadaj
-hahahahaha
-a zastanowiłaś się nad naszą rozmową w samolocie?
-tak
-i..........
Podeszłaś do łóżka po czym zostałaś natychmiastowo wywrócona na nie .Twoje ręce zostały przytrzymane;
-no i chyba
-szybciej mów no .............................
-co mię pośpieszasz będę mówił tak długo jak chce
-no dobra dobra ale ja chce znać odpowiedź
-to tak
-jeju jak ja cię kocham
Zaczął całować cię po szyi po czym ty szybko się uwolniłaś z jego nacisku.
Usiadłaś na nim po czym chciałaś pocałować go w policzek ale on odwrócił głowę.
Zeszłaś z niego i położyłaś się do łóżka a niall poszedł szybko do łazienki.
Gdy wyszedł szybko wskoczył pod twoja kołdrę  i cię przytulił.
Rano po przebudzeniu zobaczyłaś że horana nie ma w łóżku.
Wyszłaś na korytarz  na którym zobaczyłaś masę butów.
Następnie udałaś się do kuchni.
tam zobaczyłaś........................................
PRZEPRASZAM ŻE NIE PISAŁAM ALE MIAŁAM WAŻNE SPRAWY DO ZAŁATWIENIA!!
JAK WAM SIĘ PODOBA ???
PISZCIE W KOMENTARZACH!!=D